Problemy demograficzne wciąż są sporym wyzwaniem dla rządzących
- W ostatnich latach wzrosła świadomość problemów demograficznych - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" demograf prof. Robert Rauziński. Przyrost naturalny systematycznie spada od lat 80, zmienił się także model rodziny, coraz mniej par decyduje się na posiadanie więcej niż dwójki dzieci.
Dla Opolszczyzny szczególne znaczenia ma także emigracja. - Pamiętamy, że ponad 120 tys. osób pracuje czasowo za granicą, a wyjechało przez ostatnie 20 lat blisko drugie 150 tys. Emigracja osłabia nam kapitał ludzki i można udowodnić, że występują głębokie zaburzenia w ruchu naturalnym. Emigracja nadmierna wpływa niekorzystnie na wielkość i skalę urodzeń - dodaje gość Radia Opole.
W "Poglądach i osądach" o obecną kondycję demograficzną Opolszczyzny zapytaliśmy Janinę Kuźmicką, dyrektor Urzędu Statystycznego w Opolu. Powiedziała, że w 2017 roku Opolszczyzna liczyła 990 tysięcy mieszkańców. - A według prognoz, do 2030 roku może nas być mniej o 88 tys., czyli o 9% stanu obecnego. Wśród województw zaliczamy się do takich, w których najszybciej ubywa ludności, bo ubyło nas od 2000 roku 7,5%. Tymczasem przeciętnie w kraju przybyło 0,5%.
Dodajmy, że dziś (20.04) w Nysie drugi dzień konferencji naukowej o demografii. W auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie naukowcy, samorządowcy, a także ekonomiści dyskutują o wyzwaniach społecznych i gospodarczych w związku z trudną sytuacją demograficzną powiatu nyskiego.