USK: nie żyje dwuletnia dziewczynka. Dziecko wczoraj wpadło do szamba w Opolu-Bierkowicach
Dwulatka zmarła po kilkugodzinnej reanimacji, która nastąpiła wskutek zatrzymania krążenia z powodu utonięcia w szambie.
Jak mówi Wojciech Walas, ordynator oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dzieci i Noworodków dziecko zmarło nad ranem, po kilku godzinach pobytu na oddziale.
- Wszystko wskazuje na to, że czas zatrzymania krążenia, pobyt dziecka pod wodą były zbyt długie na to, żeby istniała realna szansa na uratowanie dziecku życia. Jesteśmy pod wrażeniem ogromnego profesjonalizmu, którym się wykazano już na etapie leczenia przedszpitalnego. No, ale niestety w tym wypadku to okazało się nieskuteczne.
Przypomnijmy: dwulatka wczoraj (25.03) wpada do zbiornika na nieczystości. Zauważył to ojciec dziecka, który wyciągnął je na powierzchnię. Reanimację przeprowadził zespół ratownictwa medycznego, potem dziewczynka trafiła na oddział Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Okoliczności wypadku wyjaśnia prokuratura.
- Wszystko wskazuje na to, że czas zatrzymania krążenia, pobyt dziecka pod wodą były zbyt długie na to, żeby istniała realna szansa na uratowanie dziecku życia. Jesteśmy pod wrażeniem ogromnego profesjonalizmu, którym się wykazano już na etapie leczenia przedszpitalnego. No, ale niestety w tym wypadku to okazało się nieskuteczne.
Przypomnijmy: dwulatka wczoraj (25.03) wpada do zbiornika na nieczystości. Zauważył to ojciec dziecka, który wyciągnął je na powierzchnię. Reanimację przeprowadził zespół ratownictwa medycznego, potem dziewczynka trafiła na oddział Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Okoliczności wypadku wyjaśnia prokuratura.