Pożar domu w Dobrzyniu koło Lubszy. Ogniem zajęte było poddasze i pierwsze piętro [ZDJĘCIA]
Zgłoszenie o pożarze służby ratownicze otrzymały około 10. Na miejsce zadysponowano początkowo siedem zastępów straży, w trakcie akcji dojeżdżały kolejne jednostki. Pożar wybuchł prawdopodobnie na poddaszu lub w jednym z pokoi na pierwszym piętrze. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Na miejscu pracowało ponad 20 strażaków, przyczyna powstania ognia wciąż nie jest znana.
- Strażacy przeszukali cały budynek, na szczęście w środku nie było żadnych osób. Odnaleźliśmy kilka zwierząt domowych, ale nie udało się ich uratować. Zatruły się gazami powstałymi w wyniku pożaru – relacjonuje będący na miejscu Dariusz Maciążek, komendant brzeskich strażaków.
- W tej chwili trwa dogaszanie tego budynku i prace rozbiórkowe, aby zlikwidować zarzewie ognia. Akcja jest trudna, ponieważ konstrukcja dachu jest specyficzna, a ponadto ścianki są z płyt kartonowych i wyłożone boazerią. To wszystko łatwo się pali – dodaje Maciążek.
Zdaniem strażaków, dach będzie wymagał rozbiórki. Na razie nie wiadomo, jak doszło do pożaru. Jedną z hipotez jest zwarcie instalacji elektrycznej. Wyjaśni to policyjne śledztwo.