Szpital w Namysłowie czeka na drugą windę. Pierwszy przetarg unieważniono
Personel medyczny tamtejszego szpitala od lat domagał się budowy drugiego dźwigu, który ma usprawnić działalność placówki. Dziś w Namysłowskim Centrum Zdrowia funkcjonuje tylko jedna winda, która transportuje żywność, pacjentów, a także zwłoki. Dyrekcja lecznicy zabezpieczyła na ten cel 400 tysięcy złotych. Pierwszy przetarg trzeba było jednak unieważnić, bo żadna firma nie stanęła do konkursu.
- Być może zakres prac odstrasza co niektóre firmy, ponieważ to ingerencja wewnątrz naszego budynku – zastanawia się prezes NCZ-u Krzysztof Kuchczyński.
- Potencjalni wykonawcy obawiają się, bo to jest ingerencja w stary, zabytkowy budynek. Bo my nie chcemy instalować windy na zewnątrz, tylko wewnątrz szpitala. Będzie ingerencja m.in. w stropy, dlatego to musi być firma z doświadczeniem i takiej właśnie szukamy – dodaje.
Władze szpitala liczą, że za kilka tygodni wykonawca zostanie wyłoniony. Nowy przetarg został już ogłoszony. W razie realizacji inwestycji praca żadnego z oddziałów nie zostanie zaburzona.
- Potencjalni wykonawcy obawiają się, bo to jest ingerencja w stary, zabytkowy budynek. Bo my nie chcemy instalować windy na zewnątrz, tylko wewnątrz szpitala. Będzie ingerencja m.in. w stropy, dlatego to musi być firma z doświadczeniem i takiej właśnie szukamy – dodaje.
Władze szpitala liczą, że za kilka tygodni wykonawca zostanie wyłoniony. Nowy przetarg został już ogłoszony. W razie realizacji inwestycji praca żadnego z oddziałów nie zostanie zaburzona.