Opolanie szukają wyjątkowych brzmień. Giełda Winyli w opolskiej MBP
ACDC, Perfect, Barbara Streisand czy The Beatles – w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu trwa giełda winyli. Poza sporą kolekcją czarnych płyt można znaleźć wyjątkowe płyty kompaktowe i kasety magnetofonowe.
Wystawcy przekonują, że muzyka puszczana z płyt winylowych jest "cieplejsza" w odsłuchu.
- Dźwięk jest głębszy i bardziej wyraźny. Mamy tutaj bardzo duży repertuar, każdy znajdzie coś dla siebie – mówi Piotr Biały z RPM33.pl, organizator giełdy.
- Pierwsza płyta z brzegu to pierwsze wydanie Kultu. To jest taka płyta, którą trzeba mieć w swojej płytotece. John Coltraine to też coś, co trzeba mieć w swojej kolekcji. Wyobraźmy sobie pokój, przyciemnione światło, puszczamy sobie ulubionego wykonawcę i zagłębiamy się w to, odpływamy gdzieś i stajemy się częścią tego utworu i wykonania na winylu. Niestety, przy płytach CD tego nie ma - mówi Biały.
- Nie da się porównać winyli do CD, to jest zupełnie inna jakość – mówią opolanie, którzy przyszli na giełdę.
- Wiele lat zbierałem płyty i zawsze słuchałem muzyki bardziej artystycznej niż popularnej. Pytę wybiera się od nastroju. Jazz też jest bardzo przyjemny - mówi jeden z mieszkańców Opola.
- Mamy sporo polskich płyt: SBB, Czesława Niemena, ale nie mamy preferencji. Różnica między winylem a CD, jest taka jak między radiem a filharmonią - mówi kolejny mężczyzna.
Organizatorzy mówią też o rarytasach, np. o japońskich płytach kompaktowych na których można znaleźć dodatkowe utwory, których nie było w europejskich wydaniach.
- Dźwięk jest głębszy i bardziej wyraźny. Mamy tutaj bardzo duży repertuar, każdy znajdzie coś dla siebie – mówi Piotr Biały z RPM33.pl, organizator giełdy.
- Pierwsza płyta z brzegu to pierwsze wydanie Kultu. To jest taka płyta, którą trzeba mieć w swojej płytotece. John Coltraine to też coś, co trzeba mieć w swojej kolekcji. Wyobraźmy sobie pokój, przyciemnione światło, puszczamy sobie ulubionego wykonawcę i zagłębiamy się w to, odpływamy gdzieś i stajemy się częścią tego utworu i wykonania na winylu. Niestety, przy płytach CD tego nie ma - mówi Biały.
- Nie da się porównać winyli do CD, to jest zupełnie inna jakość – mówią opolanie, którzy przyszli na giełdę.
- Wiele lat zbierałem płyty i zawsze słuchałem muzyki bardziej artystycznej niż popularnej. Pytę wybiera się od nastroju. Jazz też jest bardzo przyjemny - mówi jeden z mieszkańców Opola.
- Mamy sporo polskich płyt: SBB, Czesława Niemena, ale nie mamy preferencji. Różnica między winylem a CD, jest taka jak między radiem a filharmonią - mówi kolejny mężczyzna.
Organizatorzy mówią też o rarytasach, np. o japońskich płytach kompaktowych na których można znaleźć dodatkowe utwory, których nie było w europejskich wydaniach.