Udało się porozumieć z trzema lekarzami. Będą oni pracować w godzinach 7:00-14:00, jednym rezydentem i ośmioma medykami dyżurującymi. Skala współpracy tych ostatnich waha się od jednego do kilkunastu dyżurów w miesiącu.

- Stawka 80 złotych będzie obowiązywać niezależnie od kontraktowej formy zatrudnienia lub umowy o pracę - podkreśla Stanisław Belka, starosta oleski. - Harmonogram na luty mamy ułożony w całości, a co do marca, dostaliśmy również deklarację o pełnej obsadzie. Poza tym mamy nadwyżkę, bo musieliśmy zabezpieczyć się na nieprzewidziane sytuacje losowe. Jeżeli ktoś zachoruje i jednak nie będzie mógł wziąć swojego dyżuru, mamy kolejne osoby w rezerwie.

Od poniedziałku (29.01) trwa odświeżanie i sprzątanie oddziału wewnętrznego.

Starosta Belka chce uniknąć lawinowej liczby pacjentów od razu po wznowieniu działalności interny. - Każdego dnia możemy przyjąć 10 osób na oddział, aby je odpowiednio zdiagnozować i wdrożyć leczenie. Liczymy więc na zrozumienie oraz właściwe kierowanie pacjentów do naszego szpitala, żeby w ciągu kilku dni ruszyć pełną parą. Ułożono także harmonogramy pracy salowych i pielęgniarek, dlatego wszystko powinno grać.

Starosta oleski dodaje, że szpital chce traktować równo wszystkich swoich lekarzy, dlatego na podwyżki może liczyć w sumie około 60 medyków. Jego zdaniem, problem i tak powróciłby za miesiąc lub dwa.