Mięso z dziczyzny w sprzedaży bezpośredniej? Nowa inicjatywa Lasów Państwowych
Pierwszy sklep z dziczyzną już otwarto w Warszawie. Docelowo, w kilkunastu takich punktach w kraju, oprócz mięsa mają być też sprzedawane przetwory z owoców lasu, grzybów, ryby oraz miód.
Dziczyzna jest w ocenie Marka Bocianowskiego, nadleśniczego z Prószkowa w Polsce wciąż niedoceniana, ale znajduje spore uznanie za granicą. Jest to najczęściej mięso nietłuste, a zwierzęta dzikie żywią się naturalnie, nie korzystając z często przetworzonej i wzbogacanej antybiotykami karmy, co wpływa na jakość mięsa.
Pierwszy taki sklep z dziczyzną już otwarto w Warszawie. Docelowo w kilkunastu takich punktach w kraju, oprócz mięsa mają być też sprzedawane przetwory z owoców lasu, grzybów, ryby oraz mód.
Mięso ma pochodzić tylko i wyłącznie z polskich lasów i być tradycyjnie przetwarzane. Sprzedaż ma wesprzeć specjalna kampania marketingowa, która będzie promować zdrową żywność z polskiego lasu.
Gość Radia Opole mówi również o niesłabnącej popularności świerka na święta.
- Ceny choinek u nas nie uległy zmianie, a preferencje klientów raczej pozostają te same, dominuje moda na świerk. Za drzewko o wysokości od 2 do 2,5 m trzeba zapłacić około 50 złotych - mówi Marek Bocianowski z Nadleśnictwa Prószków. - Niektórzy pytają o jodłę, choinki sosnowe, robiliśmy próby ich wystawiania, ale zainteresowanie praktycznie zerowe.
W ocenie nadleśniczego proceder kradzieży drzewek z lasu z każdym rokiem jest mniej odczuwalny.
- Niektórzy wręcz podkreślają, że było to takie złodziejstwo wynikające z chęci kultywowania pewnej tradycji, że choinkę trzeba osobiście wyciąć z lasu i to najlepiej jeszcze w dniu wigilii, stąd zdarzały się takie historie, ale rzadko dochodziło do kradzieży związanych z chęcią wzbogacenia się, czyli dalszej sprzedaży drzewek - wskazywał Marek Bocianowski.
- Co roku odnotowujemy kilka przypadków kradzieży choinek, dwa, trzy razy więcej tego może być, gdyż części kradzieży po prostu się nie ujawnia - argumentował gość RO.