Nyscy radni oddają się w ręce mieszkańców. Czekają na wyborców w Bastionie św. Jadwigi
W niedzielę (17.12) do Bastionu św. Jadwigi w Nysie radni zapraszają mieszkańców na przedświąteczne spotkanie opłatkowe. Będzie to okazja nie tylko do złożenia bożonarodzeniowych życzeń, ale również zadawania pytań i możliwość dyskusji na ważne tematy.
Przewodniczący Rady Miejskiej w Nysie Paweł Nakonieczny mówi, że początkowy plan był taki, by spotkać się z nysanami dopiero po sesji. Jednak stanie się to prędzej.
– Już w najbliższą niedzielę na kilka godzin oddajemy się w ręce mieszkańców. Od godziny 10.00, na specjalnym stoisku w Bastionie św. Jadwigi, radni będą do państwa dyspozycji. Duża grupa radnych potwierdziła swoją obecność. Będzie obiecana herbatka i coś słodkiego "na ząb". Święta Bożego Narodzenia to okazja do zakopania wojennych toporów, zażegnania nieporozumień i waśni. To także będzie okazja do poznania potrzeb i oczekiwań mieszkańców. Być może dowiemy się, jak oceniają pracę rady i urzędu. Mamy jeszcze rok kadencji, więc wiele rzeczy możemy jeszcze poprawić, naprawić albo coś dobrego zrobić - dodaje Nakonieczny.
Sponsorem przedświątecznej herbatki z mieszkańcami są nieobecni na sesjach i komisjach radni. W tym roku na potrąceniach z diet samorządowych "wagarowiczów" Nysa zaoszczędziła 20 tys. zł.
– Już w najbliższą niedzielę na kilka godzin oddajemy się w ręce mieszkańców. Od godziny 10.00, na specjalnym stoisku w Bastionie św. Jadwigi, radni będą do państwa dyspozycji. Duża grupa radnych potwierdziła swoją obecność. Będzie obiecana herbatka i coś słodkiego "na ząb". Święta Bożego Narodzenia to okazja do zakopania wojennych toporów, zażegnania nieporozumień i waśni. To także będzie okazja do poznania potrzeb i oczekiwań mieszkańców. Być może dowiemy się, jak oceniają pracę rady i urzędu. Mamy jeszcze rok kadencji, więc wiele rzeczy możemy jeszcze poprawić, naprawić albo coś dobrego zrobić - dodaje Nakonieczny.
Sponsorem przedświątecznej herbatki z mieszkańcami są nieobecni na sesjach i komisjach radni. W tym roku na potrąceniach z diet samorządowych "wagarowiczów" Nysa zaoszczędziła 20 tys. zł.