W poniedziałek (4.12) rusza remont ul. Piastowskiej w Nysie. Utrudnienia mogą potrwać nawet rok
20 milionów złotych kosztować będzie przebudowa ulicy Piastowskiej w Nysie. Inwestycja rusza w poniedziałek (4.12), a jej głównym zadaniem jest poprawa komunikacji i stworzenie dodatkowych miejsc do parkowania w tej części miasta.
Daniel Palimąka z zarządu powiatu nyskiego wyjaśnia, że zadanie polega na całkowitej renowacji jednokilometrowego odcinka drogi. Powstanie też parking podziemny na 80 samochodów.
- Zostanie jeszcze wybudowane rondo, które ma osłonić Wieżę Piastowską od ulicy "zamkniętej" tak, aby można było deptakiem z jednej i drugiej strony do tej wieży dotrzeć. Usystematyzujemy też ruch pieszo-rowerowy na całej długości ulicy. Jezdnia natomiast zostanie przebudowana w ten sposób, aby mogły być parkowania równoległe na całej długości. Wykonawcą jest wrocławska firma, która budowała między innymi Sky Tower, zatem nie mamy powodów do obaw co do harmonogramu. Utrudnienia dla kierowców z pewnością będą. Na sam początek szykują się pewne ograniczenia od ulicy Parkowej do Wincentego Pola. Będą chwilowe zamknięcia w całości, ale też takie prace, które będą trwały pod ruchem. Myślę, że nie będzie źle i na dobrą sprawę wystarczy zmiana przyzwyczajeń - mówi Daniel Palimąka.
Przebudowa i związane z nią utrudnienia dla kierowców, mogą potrwać nawet rok. Planowany termin zakończenia tej inwestycji, to listopad przyszłego roku.
- Zostanie jeszcze wybudowane rondo, które ma osłonić Wieżę Piastowską od ulicy "zamkniętej" tak, aby można było deptakiem z jednej i drugiej strony do tej wieży dotrzeć. Usystematyzujemy też ruch pieszo-rowerowy na całej długości ulicy. Jezdnia natomiast zostanie przebudowana w ten sposób, aby mogły być parkowania równoległe na całej długości. Wykonawcą jest wrocławska firma, która budowała między innymi Sky Tower, zatem nie mamy powodów do obaw co do harmonogramu. Utrudnienia dla kierowców z pewnością będą. Na sam początek szykują się pewne ograniczenia od ulicy Parkowej do Wincentego Pola. Będą chwilowe zamknięcia w całości, ale też takie prace, które będą trwały pod ruchem. Myślę, że nie będzie źle i na dobrą sprawę wystarczy zmiana przyzwyczajeń - mówi Daniel Palimąka.
Przebudowa i związane z nią utrudnienia dla kierowców, mogą potrwać nawet rok. Planowany termin zakończenia tej inwestycji, to listopad przyszłego roku.