Dlaczego wycięto starą limbę z ogrodu przy USC?
Prawie stuletnia limba, odmiana sosny górskiej, która rosła w ogrodzie przy budynku Urzędu Stanu Cywilnego w Kędzierzynie-Koźlu, została wycięta. Mieszkańcy są oburzeni, że usunięto tak piękne drzewo.
- Chodzi o górską odmianę sosny, która rosła w ogrodzie starej kamienicy przy ul. Planetorza 2 w Koźlu – wyjaśnia Andrzej Mazur. - Jedyne drzewo, które stało na środku tego trawniczka, to była zabytkowa "otabliczkowana" limba. Wysoka, smukła, piękne drzewo z piękną koroną. Dodatkowo jeszcze atrakcyjna z tego powodu, że kora jej była przecięta na całej długości śladem po piorunie.
Remont ogrodu jest prowadzony na zlecenie urzędu miasta, a więc to miejscy urzędnicy zlecili wycięcie drzewa.
- Ta limba nigdy nie widniała ani w ewidencji przyrody, ani zabytków – mówi Mateusz Gajewski z urzędu miasta. - Na przestrzeni lat uległa ona uszkodzeniu, a na skutek uderzenia piorunem wygniła w środku. Konieczne stało się jej usunięcie. Natomiast rosnący obok buk znajduje się w ewidencji pomników i przyrody i on, że tak powiem, przetrwa tę inwestycję i będzie jedną z ozdób odnowionego ogrodu przy budynku Urzędu Stanu Cywilnego.
Remont ogrodu jest prowadzony na zlecenie urzędu miasta, a więc to miejscy urzędnicy zlecili wycięcie drzewa.
- Ta limba nigdy nie widniała ani w ewidencji przyrody, ani zabytków – mówi Mateusz Gajewski z urzędu miasta. - Na przestrzeni lat uległa ona uszkodzeniu, a na skutek uderzenia piorunem wygniła w środku. Konieczne stało się jej usunięcie. Natomiast rosnący obok buk znajduje się w ewidencji pomników i przyrody i on, że tak powiem, przetrwa tę inwestycję i będzie jedną z ozdób odnowionego ogrodu przy budynku Urzędu Stanu Cywilnego.