Sport pomaga osobom uzależnionym w rzucaniu nałogu
Film Łukasza Palkowskiego "Najlepszy" podbija serca widzów, zdobył też uznanie licznych krytyków filmowych. Opowiada autentyczną historię Jerzego Górskiego, który był uzależniony od narkotyków, ale dzięki Monarowi wydobył się z dna, po czym własnym uporem pobił rekord świata w triatlonie typu Double Ironman.
- Kryzys w różnym stopniu nas dotyka. Ta walka jest cięższa, albo lżejsza. Ale przezwyciężanie tego kryzysu, podnoszenie się i parcie do wyznaczonych celów, ale życie też wśród ludzi, dawanie siebie ludziom - że to jest, jak gdyby, istotą człowieczeństwa. I też trochę o tym jest ten film. O ciężkiej walce, o nadziei i takim uporze i dążeniu do zwycięstwa.
W ośrodku Monar w Zbicku przebywa prawie 40-tu pacjentów. To zarówno mężczyźni, jak i kobiety, które mieszkają tam z dziećmi. Jak podkreślał kierownik tego ośrodka, wielu z nich biega i aktywnie uprawia sport. A crossfit jest wpisany w program terapeutyczny.
- Ruch fizyczny poprawia kontakt z ciałem, przyspiesza odtruwanie. Aktywność fizyczna powoduje, że ten człowiek ma lepszy stan zdrowia, codziennie jest zaprawa poranna, jest taki lekki bieg piękną aleją, która prowadzi do Zbicka. Młodzież biega. W tym roku trzy osoby ukończyły maraton.
Natomiast w "Poglądach i osądach" Marcin Kołodziejczyk, maratończyk i pacjent Monaru w Zbicku, mówił, jak bieganie pomogło mu w pokonaniu nałogu. Początki były jednak trudne - dodaje.
- Było nietęgo. Pamiętam, że jeszcze jak leczyłem się w Krakowie nawet nie miałem siły przebiec kółka 400 metrów. Bo tam też biega się codziennie, jest poranna zaprawa. Ale plan terapii zakładał, że każdy wybiera sobie jakieś kółko zainteresowań, fitness, czy muzyczne. Ja wybrałem kółko biegacza i tak zaczęła się przygoda z bieganiem.
Dodajmy, triathlon Double Ironman, którego rekordzistą był Jerzy Górski obejmuje 8 km pływania, 360 km jazdy rowerem i 84 km biegu.