"Zupa w Opolu" w Światowy Dzień Ubogich
Skrzyknęli się poprzez media społecznościowe i postanowili pomóc potrzebującym. Akcją "Zupa w Opolu" młodzi mieszkańcy miasta postanowili włączyć się w I Światowy Dzień Ubogich. Przygotowali posiłek, który rozdawali dziś (19.11) wieczorem w centrum miasta.
Pomaganie rozpoczęło się już w czwartek wieczorem, gdy Paweł Szczabel wraz ze swoją narzeczoną rozdawał bezdomnym herbatę.
- Chcieliśmy powtórzyć podobną akcję w niedzielę, a udało się ją mocno rozszerzyć - powiedział współautor wydarzenia. - Wyszliśmy z herbatą i marzeniem, by robić w Opolu zupę, tak jak to jest w Krakowie czy Katowicach, ale nie wiedzieliśmy za bardzo jak to zrobić. Następnego dnia zrodził się pomysł aby zaangażować wspólnoty z Opola i w różnych miejscach przygotowywać zupy. Podzieliliśmy się tym pomysłem z różnymi duszpasterzami z Opola i spotkało się to z bardzo pozytywnym przyjęciem i działamy. Dziś przygotowaliśmy około 40 litrów białego barszczu - dodał.
- Kroiliśmy na ponad 20 rąk, doprawialiśmy i wyszła przepyszna zupka - wspomina Ania, jedna z wolontariuszek.
- Każdy z nas potrzebuje, żeby nad nim chwilę się zatrzymać i porozmawiać, bo wiele osób obecnie cierpi na samotność - obojętnie czy siedzimy zamknięci w czterech ścianach, czy tak, jak osoby bezdomne, samotne i zagubione. Każdy z nas tak naprawdę potrzebuje relacji - dodaje.
Akcja "Zupa w Opolu" nie będzie jednak jednorazowym wydarzeniem. Młodzi, zrzeszeni przy parafiach, duszpasterstwach oraz fundacjach zapowiadają kolejne edycje, co sobotę o 17:00 przy Solarisie.
- Chcieliśmy powtórzyć podobną akcję w niedzielę, a udało się ją mocno rozszerzyć - powiedział współautor wydarzenia. - Wyszliśmy z herbatą i marzeniem, by robić w Opolu zupę, tak jak to jest w Krakowie czy Katowicach, ale nie wiedzieliśmy za bardzo jak to zrobić. Następnego dnia zrodził się pomysł aby zaangażować wspólnoty z Opola i w różnych miejscach przygotowywać zupy. Podzieliliśmy się tym pomysłem z różnymi duszpasterzami z Opola i spotkało się to z bardzo pozytywnym przyjęciem i działamy. Dziś przygotowaliśmy około 40 litrów białego barszczu - dodał.
- Kroiliśmy na ponad 20 rąk, doprawialiśmy i wyszła przepyszna zupka - wspomina Ania, jedna z wolontariuszek.
- Każdy z nas potrzebuje, żeby nad nim chwilę się zatrzymać i porozmawiać, bo wiele osób obecnie cierpi na samotność - obojętnie czy siedzimy zamknięci w czterech ścianach, czy tak, jak osoby bezdomne, samotne i zagubione. Każdy z nas tak naprawdę potrzebuje relacji - dodaje.
Akcja "Zupa w Opolu" nie będzie jednak jednorazowym wydarzeniem. Młodzi, zrzeszeni przy parafiach, duszpasterstwach oraz fundacjach zapowiadają kolejne edycje, co sobotę o 17:00 przy Solarisie.