OLESNO PIELĘGNIARKI PROTEST
Oleskie pielęgniarki odejdą od łóżek pacjentów. Akcja protestacyjna odbędzie się w piątek. Potrwa od 8-ej do 11-ej. Powodem jest niewypłacenie podwyżek z "ustawy 203". Pielęgniarki twierdzą, że są lekceważone przez dyrekcję szpitala i oleskiego starostę. Strajk był planowany na 20-sty stycznia. Po rozmowach z dyrektorem i obietnicach wypłacenia części należności zdecydowały się na jego odwołanie. Do dzisiaj jednak nie otrzymały pieniędzy. 4 marca zaprosiły na spotkanie starostę. Zamiast niego przyszedł dyrektor wydziału zdrowia. "Czujemy się lekceważone i wodzone za nos" - powiedziała Radiu Opole Ewa Garncarek, szefowa związku pielęgniarek i położnych w oleskim szpitalu. Dodała, że siostry otrzymały w ubiegłym tygodniu drobne sumy, ale było to o wiele mniej niż w umowie z dyrekcją. Pielęgniarki odejdą od łóżek na 3 godziny. O 9-ej ma przyjść do nich starosta. "Gdybym miał pieniądze zapłaciłbym wszystkie zaległości" - powiedział nam dyrektor Andrzej Prochota. Dodaje, że w związku z wypełnieniem "ustawy 203" wydał już 2 miliony złotych. "Te ubiegłotygodniowe zaległości kosztowały 70 tysięcy" - zaznacza. Jeśli piątkowe rozmowy nie przyniosą efektów oleskie pielęgniarki zapowiadają zaostrzenie protestu. szkalnny