W Korfantowie rozmawiają o pszczołach, pasiekach i miodzie
Pszczelarze z powiatu nyskiego spotkali się dzisiaj w Korfantowie na III Nyskiej Konferencji Pszczelarskiej.
Główne tematy spotkania to choroby pszczół i problemy z małą baza pożytkową. Pszczelarze słuchają, pytają, radzą się i wymieniają doświadczeniami. Nie brakuje również problemów.
Jerzy Duda, prezes Koła Pszczelarzy w Nysie mówi, że tylko w tym roku, w regionie nyskim, padło blisko 2 tysiące rodzin pszczelich. Dlatego miodu będzie zdecydowanie mniej.
- Kurczy się pszczołom baza pożytkowa, a najbardziej jest to odczuwalne w okresie jesiennym. Wówczas bowiem zaczyna brakować roślin, które kwitną. Dlatego musimy o to dbać i o tym rozmawiać - mówi Jerzy Duda.
Prezes dodaje, że pod względem upadków pszczół, ten rok jest najgorszy w historii Koła Pszczelarzy w Nysie. Wiosną bowiem, nie wyleciało z uli aż 20 milionów owadów, a nyskim pszczelarzom padło łącznie 2 tysiące rodzin pszczelich. Stąd też średnia, tegoroczna wydajność z jednego ula, to około 14 - 17 kilogramów miodu. Jerzy Duda przyznaje, że to bardzo mało.
Z prelekcją podczas konferencji wystąpił między innymi dr hab. Paweł Chorbiński z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
- Skupiamy się na problematyce zgnilców, chorobie sporowcowej i warrozie. Najważniejsza oczywiście jest profilaktyka, więc rozmawiamy o tym, jak do chorób nie dopuścić, ale będzie też o tym, jak sobie z nimi poradzić - mówi dr hab Paweł Chorbiński.
Dodajmy, że przed Domem Kultury w Korfantowie, na pszczelarskich stoiskach, można kupić miód we wszystkich niemal odmianach, miodowe nalewki oraz wszystko to, co potrzebne do prowadzenia pasieki.
Jerzy Duda, prezes Koła Pszczelarzy w Nysie mówi, że tylko w tym roku, w regionie nyskim, padło blisko 2 tysiące rodzin pszczelich. Dlatego miodu będzie zdecydowanie mniej.
- Kurczy się pszczołom baza pożytkowa, a najbardziej jest to odczuwalne w okresie jesiennym. Wówczas bowiem zaczyna brakować roślin, które kwitną. Dlatego musimy o to dbać i o tym rozmawiać - mówi Jerzy Duda.
Prezes dodaje, że pod względem upadków pszczół, ten rok jest najgorszy w historii Koła Pszczelarzy w Nysie. Wiosną bowiem, nie wyleciało z uli aż 20 milionów owadów, a nyskim pszczelarzom padło łącznie 2 tysiące rodzin pszczelich. Stąd też średnia, tegoroczna wydajność z jednego ula, to około 14 - 17 kilogramów miodu. Jerzy Duda przyznaje, że to bardzo mało.
Z prelekcją podczas konferencji wystąpił między innymi dr hab. Paweł Chorbiński z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
- Skupiamy się na problematyce zgnilców, chorobie sporowcowej i warrozie. Najważniejsza oczywiście jest profilaktyka, więc rozmawiamy o tym, jak do chorób nie dopuścić, ale będzie też o tym, jak sobie z nimi poradzić - mówi dr hab Paweł Chorbiński.
Dodajmy, że przed Domem Kultury w Korfantowie, na pszczelarskich stoiskach, można kupić miód we wszystkich niemal odmianach, miodowe nalewki oraz wszystko to, co potrzebne do prowadzenia pasieki.