Ciąg dalszy dekomunizacji w Kędzierzynie-Koźlu? Wojewoda ma zastrzeżenia
Wojewoda opolski wytknął prezydent Kędzierzyna-Koźla, że nie do końca przeprowadzona została dekomunizacja nazw ulic. Tymczasem w mieście zmieniono te nazwy, które wskazał wrocławski IPN.
- Otrzymaliśmy pismo, w którym wskazano cztery ulice – mówi Jarosław Jurkowski z urzędu miejskiego. – Pan wojewoda uważa, że naruszają one przepisy tej ustawy, która ma wpłynąć na usunięcie nazw związanych z komunizmem czy faszyzmem. Prezydent Sabina Nowosielska zdecydowała się zwrócić do Instytutu Pamięci Narodowej z prośbą o wyrażenie opinii w sprawie tych czterech nazw ulic wskazanych przez pana wojewodę.
Ulice, które nie podobają się wojewodzie to Leona Kruczkowskiego, Wincentego Pstrowskiego, Przodowników Pracy i 9 Maja.
W stosunku do tej ostatniej radni miejscy, zgodnie ze wskazaniem IPN-u, przyjęli uzasadnienie. Odnosi się ona do rocznicy przyjęcia planu Schumana, dzień ten jest obchodzony jako święto Europy.
Wcześniej zmieniono nazwy trzech ulic: Dąbrowszczaków na Zielną, Lucjana Szenwalda na Koszarową i Józefa Wieczorka na Augustyna Kośnego.
Do tej pory do kędzierzyńsko-kozielskiego magistratu nie wpłynęło pismo z IPN-u w sprawie ulic wskazanych przez wojewodę.
Ulice, które nie podobają się wojewodzie to Leona Kruczkowskiego, Wincentego Pstrowskiego, Przodowników Pracy i 9 Maja.
W stosunku do tej ostatniej radni miejscy, zgodnie ze wskazaniem IPN-u, przyjęli uzasadnienie. Odnosi się ona do rocznicy przyjęcia planu Schumana, dzień ten jest obchodzony jako święto Europy.
Wcześniej zmieniono nazwy trzech ulic: Dąbrowszczaków na Zielną, Lucjana Szenwalda na Koszarową i Józefa Wieczorka na Augustyna Kośnego.
Do tej pory do kędzierzyńsko-kozielskiego magistratu nie wpłynęło pismo z IPN-u w sprawie ulic wskazanych przez wojewodę.