- Inwestycja jest kontynuowana pod nadzorem saperskim. Cały teren przyległy do szkoły został już przeskanowany, w związku z czym prawdopodobieństwo znalezienia kolejnych pocisków jest minimalne. Przy czym minimalizujemy to ryzyko do zera, pozostawiając sapera na miejscu - informuje zastępca burmistrza Nysy Marek Rymarz.

Dzieci od dzisiaj są w szkole. Burmistrz Kordian Kolbiarz zapewnia, że nic im nie grozi. - Jest bezpiecznie. Wszystko zostało sprawdzone w sposób dokładny i precyzyjny. Dzieci mogą być w szkole, a prace przy budowie boiska mogą ruszyć pełna parą - mówi samorządowiec.

Przypomnijmy, że w trakcie budowy nowego boiska przy szkole koparka wydobyła z ziemi pocisk artyleryjski, a kilka dni później ponad sto różnego rodzaju niewybuchów. Lekcje zostały odwołane i dzieci przez cały ubiegły tydzień nie chodziły do szkoły. Obiekt był całodobowo pilnowany przez straż miejską.