Starosta nyski szuka gorących źródeł. Pomysł podoba się nawet opozycji
Nyskiego starosty nie przeraża kwotą, którą trzeba będzie wyłożyć na kilometrowe odwierty w głąb ziemi. Szacuje, że na taką inwestycję potrzeba będzie nawet kilkunastu milionów złotych.
Temat wód geotermalnych w Nysie powraca. Mimo, że wielu włodarzy przymierzało się do głębinowych odwiertów w poszukiwaniu źródeł, nikt do tej pory nie zdecydował się na takie ryzyko ze względu na koszty, które sięgnąć mogą kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu milionów złotych.
Starosta powiatu nyskiego Czesław Biłobran twierdzi, że finanse się znajdą. Mówi też, że warto szukać, bo geotermy to magnes, który przyciągnie tutaj rzesze turystów i inwestorów.
- Starosta przeprowadzi takie badania w wybranej gminie, tam gdzie geolodzy wskażą nam, że jest największe prawdopodobieństwo, że takie złoża występują. Będę starał się znaleźć sto procent finansowania, a wiem, że to jest możliwe. Koszt odwiertów jest wysoki, bo są to kwoty od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu milionów złotych. Natomiast wstępne badania z dokumentacją kosztować mogą od 80 do 100 tysięcy złotych - informuje starosta Biłobran.
Pomysł podoba się nawet opozycji. - Jeśli faktycznie staroście uda się pozyskać pieniądze na takie prawdziwe odwierty, to byłby dobry strzał. Zatem jeżeli ta sprawa zostanie nam przedłożona na radzie powiatu, będę rękami i nogami "za" - mówi Jacek Chwalenia, radny PiS.
Jeszcze w tym roku starosta do swojego pomysłu planuje przekonać radnych. Jeśli się zgodzą, fundusze na badania wstępne znajdą się w przyszłorocznym budżecie.
Starosta powiatu nyskiego Czesław Biłobran twierdzi, że finanse się znajdą. Mówi też, że warto szukać, bo geotermy to magnes, który przyciągnie tutaj rzesze turystów i inwestorów.
- Starosta przeprowadzi takie badania w wybranej gminie, tam gdzie geolodzy wskażą nam, że jest największe prawdopodobieństwo, że takie złoża występują. Będę starał się znaleźć sto procent finansowania, a wiem, że to jest możliwe. Koszt odwiertów jest wysoki, bo są to kwoty od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu milionów złotych. Natomiast wstępne badania z dokumentacją kosztować mogą od 80 do 100 tysięcy złotych - informuje starosta Biłobran.
Pomysł podoba się nawet opozycji. - Jeśli faktycznie staroście uda się pozyskać pieniądze na takie prawdziwe odwierty, to byłby dobry strzał. Zatem jeżeli ta sprawa zostanie nam przedłożona na radzie powiatu, będę rękami i nogami "za" - mówi Jacek Chwalenia, radny PiS.
Jeszcze w tym roku starosta do swojego pomysłu planuje przekonać radnych. Jeśli się zgodzą, fundusze na badania wstępne znajdą się w przyszłorocznym budżecie.