Poszukiwanie bomb w Białej Nyskiej trwa. Dzieci mają przymusowe wakacje
Fachowcy ze skanerami w rękach penetrują teren przeznaczony pod budowę nowego boiska, ale, na wszelki wypadek, sprawdzają też, czy poza obszarem szkoły nie ma niebezpiecznych ładunków.
- Pan z firmy saperskiej najpierw sprawdza teren, koparka kopie do pewnej głębokości, a później ponownie sprawdzają. I dalej kopią. Poza tym nadzorem, burmistrz Nysy zdecydował, by sprawdzić cały teren wokół szkoły w Białej Nyskiej. Jeżeli nie zostaną znalezione żadne niebezpieczne materiały, niewypały, niewybuchy, to jutro prace te zostaną zakończone, a teren przekazany z powrotem we władanie dzieci.
Od poniedziałku, oprócz zardzewiałych narzędzi i przedmiotów, zupełnie nie związanych z wojną i militariami, nic nie znaleziono.
Dodajmy, że dzieci ze szkoły w Białej Nyskiej w dalszym ciągu nie mają zajęć. Pierwsze kilka dni po odkryciu niewybuchów spędziły w swoich domach, a na kolejne szkoła zorganizowała im grę terenową po Nysie.