Związkowcy mieli być dyskryminowani. Kontrola PIP w Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu
Strażnicy miejscy z Kędzierzyna-Koźla skarżą się na dyskryminację w pracy. Urząd miasta został już po raz trzeci skontrolowany przez Państwową Inspekcję Pracy. Potwierdziły się zarzuty strażników, ale prezydent miasta nie zgadza się z częścią ustaleń PIP i nie podpisała protokołu po kontroli.
Skarga strażników wpłynęła do PIP w grudniu ubiegłego roku. Tydzień temu inspektorzy zakończyli pracę.
- Kontrola wykazała szereg nieprawidłowości związanych m.in. z czasem pracy strażników miejskich – mówi Monika Krawczyk, zastępca okręgowego inspektora pracy w Opolu. – Inspektor pracy ustalił także, w kontekście przynależności do związków zawodowych, że pracownicy, którzy należą do związków zawodowych, byli niżej oceniani, częściej karani a także otrzymywali niższe premie od innych pracowników.
Protokół po kontroli, w którym wyszczególniono wszelkie uchybienia, został przesłany do prezydent Kędzierzyna-Koźla.
- Nie zgadzamy się z częścią ustaleń Państwowej Inspekcji Pracy. Pani prezydent Sabina Nowosielska nie podpisała protokołu kontrolnego i wniosła do niego spore zastrzeżenia - mówi Jarosław Jurkowski z urzędu miasta.
Do urzędu nie dotarło jeszcze wystąpienie pokontrolne w którym inspektorzy zawarli zalecenia, które w ciągu 30 dni należy wprowadzić w życie.
Niezależnie od tego, wobec osób odpowiedzialnych za naruszenia prawa będzie wszczęte postępowanie wykroczeniowe. Sprawa może trafić nawet do prokuratury, ponieważ utrudnianie działalności związków zawodowych jest przestępstwem.