Ruszyli w I Otmuchowskim Grand Prix Biegowym. Dla zdrowia, bo i tak każdy dostanie medal [ZDJĘCIA]
W samo południe startem sprzed otmuchowskiego zamku rozpoczęło się I Otmuchowskie Grand Prix Biegowe. Na mecie stanęło około 150 zawodników, którym nie przeszkadza zimno, ani siąpiący deszcz. Przyjechali z różnych miejscowości, niektórzy nawet z odległych województw.
Małżeństwo Ewelina i Robert Figurowie z Węży cenią sobie takie imprezy także dlatego, że integrują rodzinę.
- Przychodzi niedziela, nie siedzimy w domu przy telewizorze, tylko wychodzimy i biegamy. Bardzo lubimy biegać, mamy już w domu cały rząd różnych medali, chociaż nie dlatego biegamy. To wszystko dla zdrowia, figury i przede wszystkim są to wspaniałe imprezy integrujące rodzinę. Biega też z nami nasz syn. Na co dzień biegamy głównie po okolicznych terenach, bo są tam fajne dukty leśne, górzyste, ale też przyjeżdżamy do Nysy, biegamy wokół Jeziora Nyskiego, a dzisiaj jesteśmy w Otmuchowie. Jest super. To wspaniałe, kiedy biega cała rodzina, a zwłaszcza takie wspólne pasje mają żona i mąż – mówią Ewelina i Robert Figurowie.
- Zapisało się ponad 150 zawodników. Trasa liczy 10 km i wcale nie jest łatwa, chociaż jest po mieście. Bo jest kostka brukowa, park, las, poza tym ulica. Mamy nadzieję, że się spodoba. Najwięcej osób jest z regionu i Opolszczyzny, ale są też zawodnicy z woj. dolnośląskiego, śląskiego, jest Łódź, Kraków, Warszawa, a nawet są zawodnicy zza granicy – wylicza dyrektor biegu Paweł Kampa.
Dodajmy, że miasto jest obstawione przez policję i 40 strażaków ochotników. Ulice są zamknięte, pojawił się niemal las nowych znaków. Organizatorzy proszą kierowców o wyrozumiałość.
- Przychodzi niedziela, nie siedzimy w domu przy telewizorze, tylko wychodzimy i biegamy. Bardzo lubimy biegać, mamy już w domu cały rząd różnych medali, chociaż nie dlatego biegamy. To wszystko dla zdrowia, figury i przede wszystkim są to wspaniałe imprezy integrujące rodzinę. Biega też z nami nasz syn. Na co dzień biegamy głównie po okolicznych terenach, bo są tam fajne dukty leśne, górzyste, ale też przyjeżdżamy do Nysy, biegamy wokół Jeziora Nyskiego, a dzisiaj jesteśmy w Otmuchowie. Jest super. To wspaniałe, kiedy biega cała rodzina, a zwłaszcza takie wspólne pasje mają żona i mąż – mówią Ewelina i Robert Figurowie.
- Zapisało się ponad 150 zawodników. Trasa liczy 10 km i wcale nie jest łatwa, chociaż jest po mieście. Bo jest kostka brukowa, park, las, poza tym ulica. Mamy nadzieję, że się spodoba. Najwięcej osób jest z regionu i Opolszczyzny, ale są też zawodnicy z woj. dolnośląskiego, śląskiego, jest Łódź, Kraków, Warszawa, a nawet są zawodnicy zza granicy – wylicza dyrektor biegu Paweł Kampa.
Dodajmy, że miasto jest obstawione przez policję i 40 strażaków ochotników. Ulice są zamknięte, pojawił się niemal las nowych znaków. Organizatorzy proszą kierowców o wyrozumiałość.