Gminy robią przegląd hydrantów. Po apelu wojewody
Po pożarze tartaku w Szybowicach w powiecie prudnickim, z którym walczyło ponad stu strażaków, a straty oszacowano na 2 miliony złotych, wojewoda wezwał szefów wszystkich samorządów gminnych do przeglądu prewencyjnego hydrantów. Z akcji cieszą się strażacy, którzy od czasu do czasu trafiają na niesprawne hydranty.
Gminy od miesiąca robią przeglądy sieci i hydrantów. Sytuacja ogólna nie jest najgorsza. Dla przykładu, w gminie Jemielnica, hydrantów jest 322 w tym 70 wymaga naprawy, konserwacji albo wymiany, czyli niemal co piąty nie jest w pełni sprawny. Podobnie jest w Strzelcach Opolskich.
- Na terenie gminy Strzelce Opolskie przeglądy i konserwacje dokonywane są na bieżąco, jednak po ostatnim piśmie od wojewody opolskiego, przygotowaliśmy specjalny raport, z którego wynika, że mamy 809 hydrantów, 129 hydrantów oceniono jako te, które wymagają konserwacji, bieżących napraw lub wymiany - mówiła Małgorzata Kornaga z urzędu miejskiego.
Poza sprawnością samego hydrantu operatorzy sieci wodociągowych muszą zapewnić w nich odpowiednie ciśnienie wody – większe na terenach miejskich, mniejsze na wsiach.