Zmienia się nieco formuła festiwalu. W tym roku chodzi przede wszystkim o to, by autorzy teledysków umiejętnie pokazywali w nich historię polskiej kultury - przypomniał na antenie RO Jan "Yach" Paszkiewicz.

- Opole jest znakomitym przytulnym miastem. Od dawna rozmawiałem z moim producentem Robertem Sojką, który zajął się odświeżeniem formuły festiwalu oraz z Jarkiem Wasikiem i chcieliśmy wspólnie znaleźć jakieś miejsce związane bardziej z muzyką - powiedział na antenie Radia Opole Jan Paszkiewicz.

- Formuła festiwalu w Gdańsku w jakimś sensie się zakończyła, mimo zainteresowania ze strony widowni, młodych ludzi, którzy zajmują się tą sztuką, to jakoś wokół samego miasta jest teraz więcej inwestycji w inny rodzaj kultury bardziej związanej z wolnością, solidarnością i podobnymi prądami, z których słynie Gdańsk - argumentował twórca Yach Film Festiwal.

Zdaniem Jana Paszkiewicza, jeśli chodzi o produkcję teledysków, dziś w cenie jest przekraczanie pewnych konwencji, zaskakiwanie odbiorcy wciąż nowym podejściem tak, by przytrzymać jego uwagę.

Jan Paszkiewicz stwierdził też, iż ogromne możliwości promocji pojawiły się wraz z rozwojem internetu, który stał się medium nadrzędnym nawet wobec TV.

W zeszłym roku na Yach festiwal przesłano około 350 prac, w tym roku może być podobnie - spodziewa się Jan Paszkiewicz.

Jednym z laureatów Yach Filmu - jego trzeciej edycji jest też obecny dyrektor Muzeum Polskiej Piosenki Jarosław Wasik doceniony za piosenkę "Nastroje".

Yach Film Festiwal 2017 odbędzie się w Opolu 8 i 9 grudnia.