Nyska gmina wypowiedziała umowę firmie działającej w byłej FSO. Będzie windykacja zadłużenia
Ponad 400 tys. zł zalega nyskiej gminie firma ze Śląska, która w ubiegłym roku przeniosła swoją siedzibę na tereny byłej, nyskiej FSO. To spółka produkująca nowoczesne systemy kanalizacyjne, która zapowiadała stworzenie około stu miejsc pracy. Gmina dochodzi teraz zaległych roszczeń.
Zdaniem radnego opozycji Piotra Wojtasika (Liga Nyska), tereny byłej FSO nie nadają się w ogóle do lokowania tam firm.
- Sprawa tego inwestora jest porażką władz Nysy, od początku ten teren nie był przygotowany do tego, aby prowadzić tam jakąkolwiek działalność gospodarczą. Zdegradowane drogi, hale, krajobraz księżycowy i niemal centrum miasta – mówi Piotr Wojtasik.
Dodajmy, że nyska gmina dochodzi zaległych roszczeń. Jak powiedział nam skarbnik miasta Marian Lisoń, komplet materiałów w tej sprawie został przekazany gminnej spółce – Agencji Rozwoju Nysy, celem wszczęcia konkretnych działań. Prezes agencji Bogdan Wyczałkowski powiedział Radiu Opole, że został złożony do sądu wniosek o upadłość firmy i zabezpieczenie majątku.
Jak informowaliśmy wcześniej, nyska gmina otrzymała z RPO 5 mln zł na uporządkowanie zdegradowanych terenów po byłej FSO. Prace mają się rozpocząć we wrześniu br.