Potrzebne pieniądze na poszukiwania ks. Krzysztofa Grzywocza
Trwają poszukiwania ks. Krzysztofa Grzywocza. Kapłan diecezji opolskiej zaginął w czwartek w Alpach, nieopodal granicy szwajcarsko-włoskiej.
Ostatni raz widziano go w schronisku Bortelhuette, skąd miał udać się na jeden ze szczytów górskich. W międzyczasie nastąpiło załamanie pogody. Od tego czasu ksiądz nie daje znaku życia. O zaginięciu policję poinformowali parafianie z Betten, miejscowości w której duchowny przebywał na wakacyjnym zastępstwie, gdy nie pojawił się na piątkowej mszy świętej.
Warunki atmosferyczne nie sprzyjały poszukiwaniom, a według miejscowego prawa po pewnym czasie ich kontynuacja jest płatna. Powstała więc inicjatywa ze strony przyjaciół kapłana, aby zebrać pieniądze na prowadzenie akcji.
- Możemy sobie wyobrazić, że ze względu na to, że wszystko dzieje się w Szwajcarii, potrzebny jest helikopter i ekipy poszukiwawcze w wysokich Alpach, każda godzina niesie ze sobą konkretne koszty - mówi ks. Mateusz Buczma, koordynator wspólnot diecezji opolskiej. - Czujemy się w obowiązku ze względu na wielkie dobro, które wydarzyło się przez posługę księdza Krzysztofa, by powalczyć o to, aby został znaleziony.
Caritas uruchomiła specjalne subkonto, na które można wpłacać pieniądze. O wsparcie modlitewne w celu pozytywnego zakończenia akcji poszukiwawczej apelował podczas mszy świętej kończącej tegoroczną 41. Pieszą Pielgrzymkę Opolską na Jasną Górę biskup Andrzej Czaja, ordynariusz diecezji.
- Wołajmy tu dzisiaj z wielką ufnością do boskiej opatrzności o łaskę ocalenia, odnalezienia i szczęśliwego powrotu dla księdza Krzysztofa Grzywocza, by mógł wrócić do nas ze szlaku górskiego w Alpach Szwajcarskich. Prośmy z całą gorliwością, wołajmy, aby Pan Bóg go ocalił, pomógł znaleźć i by mógł wrócić do nas - powiedział w słowie wstępnym bp Czaja.
W szwajcarskie Alpy udała się już rodzina opolskiego księdza oraz delegacja diecezji, która obserwuje postępy akcji poszukiwawczej.
Warunki atmosferyczne nie sprzyjały poszukiwaniom, a według miejscowego prawa po pewnym czasie ich kontynuacja jest płatna. Powstała więc inicjatywa ze strony przyjaciół kapłana, aby zebrać pieniądze na prowadzenie akcji.
- Możemy sobie wyobrazić, że ze względu na to, że wszystko dzieje się w Szwajcarii, potrzebny jest helikopter i ekipy poszukiwawcze w wysokich Alpach, każda godzina niesie ze sobą konkretne koszty - mówi ks. Mateusz Buczma, koordynator wspólnot diecezji opolskiej. - Czujemy się w obowiązku ze względu na wielkie dobro, które wydarzyło się przez posługę księdza Krzysztofa, by powalczyć o to, aby został znaleziony.
Caritas uruchomiła specjalne subkonto, na które można wpłacać pieniądze. O wsparcie modlitewne w celu pozytywnego zakończenia akcji poszukiwawczej apelował podczas mszy świętej kończącej tegoroczną 41. Pieszą Pielgrzymkę Opolską na Jasną Górę biskup Andrzej Czaja, ordynariusz diecezji.
- Wołajmy tu dzisiaj z wielką ufnością do boskiej opatrzności o łaskę ocalenia, odnalezienia i szczęśliwego powrotu dla księdza Krzysztofa Grzywocza, by mógł wrócić do nas ze szlaku górskiego w Alpach Szwajcarskich. Prośmy z całą gorliwością, wołajmy, aby Pan Bóg go ocalił, pomógł znaleźć i by mógł wrócić do nas - powiedział w słowie wstępnym bp Czaja.
W szwajcarskie Alpy udała się już rodzina opolskiego księdza oraz delegacja diecezji, która obserwuje postępy akcji poszukiwawczej.