Spotkanie Madonn Kresowych w Wójcicach. To święto Kresowian z całego kraju
Wójcice przygotowują się do (20.08) spotkania Madonn Kresowych. Już po raz szósty wioska organizuje taką uroczystość - Dni Opolskich Madonn Kresowych - pod patronatem marszałka, na którą przyjeżdżają Kresowianie z całego kraju. Zasadą jest, że każdego roku do cudownego obrazu Matki Bożej Łopatyńskiej w sanktuarium Wójcicach dołącza inna Madonna.
- Szkoda, że te kresowe wizerunki nie mają osobnych monografii, bo wszystko to zachowało się w zaledwie szczątkowej formie. Jeśli chodzi o dokumentację, wielu rzeczy już nie ma, nie ma szans, żeby do nich dotrzeć – mówi Radiu Opole ks. Grzegorz Kopij, który stara się od lat dokumentować postaci tych świętych.
Anna Ludwa - sołtys Wójcic, zarazem działająca w Stowarzyszeniu Odnowienia Kościoła w Łopatynie, podkreśla, że to nie tylko impreza o wymiarze duchowym, ale też ważna dla integracji środowiska Kresowian.
- Nasze Madonny zataczają coraz większe koło i to są także kolejne cuda, jak potrafią po tylu latach połączyć środowisko Kresowian. Przyjeżdżają do nas na tę uroczystość ludzie z całego kraju. Zarówno żyjący jeszcze Kresowianie, jak i ich dzieci i wnukowie. I to nas cieszy. Nasz obraz Matki Bożej Łopatyńskiej wciąż słynie cudami, wiele osób przyjeżdża tu po łaski i pomoc i ją otrzymują. A nasza Madonna jest jeszcze teraz wzmocniona. Ma siły od kolejnych Madonn, które goszczą tu u nas w Wójcicach w kościele – mówi Anna Ludwa.
Dodajmy, że uroczystości w Wójcicach rozpoczynają się jutro (20.08) o godz.11.00. Po mszy świętej odbędzie się biesiada kresowa połączona z występami zespołów folklorystycznych "Grodziec" i "Jutrzenka" oraz degustacją potraw kresowych.
Cała wioska przeżywa to wydarzenie, bowiem mieszkańcy, to w większości potomkowie Łopatynian. Ich rodzice i dziadkowie osiedlili się tu po wojnie, przywożąc ze sobą zabrany z kościoła w Łopatynie cudowny obraz Matki Boskiej Łopatyńskiej. Po latach, chcąc zadośćuczynić za tę „kradzież”, założyli Stowarzyszenie Odnowienia Kościoła w Łopatynie. Mała wioska pozyskała kilka mln zł – włącznie z pomocą polskiego senatu i Polonii na całym świecie – i odbudowała ukraiński, zabytkowy kościół niemalże ze zgliszczy. Znajdował się w nim bowiem magazyn budowlany, choć w świątyni widnieją zabytkowe dzieła Stroińskiego (obecnie odnowione przez naukowców i studentów nyskiej PWSZ). Ta inicjatywa wójciczan jest stawiana przez ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego w Polsce za wzór.