Kłos św. Jakuba trafionym sposobem ratowania zabytków nyskiej bazyliki
Nyska bazylika ma nowy, promocyjny "gadżet" - tak żartobliwie określa prałat ks. Mikołaj Mróz "Kłos św. Jakuba". To prawdziwy kłos pszenicy przewiązany złotą tasiemką i oprawiony w ilustrowaną książeczkę z legendą o św. Jakubie. Tylko jednego dnia pozyskał ponad 10 tys. zł na rzecz Fundacji Ratowania Zabytków Katedry Nyskiej.
Kościelna pamiątka nawiązuje do wydarzeń z VIII wieku, kiedy to na pszenicznym polu spadające gwiazdy wskazały grób św. Jakuba. Stąd nazwa Compostela, czyli campus - pole, stellae - gwiazdy. A inspiracją dla prałata była ubiegłoroczna wizyta w Krakowie, gdzie parafianie w dniu św. Jacka otrzymywali na pamiątkę Kłos św. Jacka.
- Pomyślałem sobie, że skoro Kraków ma swój Kłos św. Jacka, to Nysa może mieć Kłos św. Jakuba, który jest patronem naszej bazyliki, tylko trzeba oprzeć to na legendzie. Jej osnową stały się wydarzenia sprzed wieków, kiedy to wskutek wędrówki narodów został odnaleziony na pszenicznym polu grób św. Jakuba – obecna Compostela. Udało nam się zebrać trochę kłosów pszenicy jeszcze przed żniwami, wydrukowaliśmy ilustrowaną książeczkę i tak powstała kolejna pamiątka. Tylko podczas Jakubowego Jarmarku sprzedaliśmy ponad 1000 sztuk, czyli pozyskaliśmy ponad 10 tys. zł na ratowanie zabytków – mówi prałat.
Dodajmy, że Fundacja Ratowania Zabytków Katedry Nyskiej szuka różnych sposobów pozyskiwania funduszy na restaurację zabytków. Kłos św. Jakuba jest jednym z nich i wciąż cieszy się powodzeniem wśród parafian i turystów.
- Pomyślałem sobie, że skoro Kraków ma swój Kłos św. Jacka, to Nysa może mieć Kłos św. Jakuba, który jest patronem naszej bazyliki, tylko trzeba oprzeć to na legendzie. Jej osnową stały się wydarzenia sprzed wieków, kiedy to wskutek wędrówki narodów został odnaleziony na pszenicznym polu grób św. Jakuba – obecna Compostela. Udało nam się zebrać trochę kłosów pszenicy jeszcze przed żniwami, wydrukowaliśmy ilustrowaną książeczkę i tak powstała kolejna pamiątka. Tylko podczas Jakubowego Jarmarku sprzedaliśmy ponad 1000 sztuk, czyli pozyskaliśmy ponad 10 tys. zł na ratowanie zabytków – mówi prałat.
Dodajmy, że Fundacja Ratowania Zabytków Katedry Nyskiej szuka różnych sposobów pozyskiwania funduszy na restaurację zabytków. Kłos św. Jakuba jest jednym z nich i wciąż cieszy się powodzeniem wśród parafian i turystów.