150 km przejdą pielgrzymi z Opola do Częstochowy. Na Jasnej Górze będą w sobotę
W poniedziałek rusza 41. opolska pielgrzymka na Jasną Górę. Choć z Opola do Częstochowy jest 90 km, trasa będzie miała ok. 150 km, bo została tak poprowadzona, by pielgrzymi mieli możliwość przejść przez sanktuaria opolskie - Kamień Śląski oraz Górę Św. Anny. Następnie pielgrzymi udadzą się w stronę Strzelec Opolskich, Zawadzkiego i przez Ciasną powędrują aż do Częstochowy.
Pątnicy często nocują u znajomych, zaś jeśli nie mają takiej możliwości, rozbijają namioty i w nich spędzają noc.
- Są też osoby, które idą bardzo spontanicznie, nie wiedzą, gdzie będą nocować, nie mają ze sobą żadnego namiotu. To jest swoiste rzucenie się w ramiona Opatrzności. Największym wyzwaniem jest pójść po prostu z plecaczkiem, bez myślenia o jedzeniu, bez żadnego kieszonkowego. To co dostanę, jest moje. Taka podróż naprawdę stanowi wyzwanie - mówi ks. Łukasz Knosala, przewodnik pielgrzymki.
Powody podjęcia wędrówki na Jasną Górę są różne.
- Dla wielu osób pielgrzymka stanowi przygodę, podróż w głąb siebie. Wyłączamy wszystko to, co jest zbędne, często tam nie zasięgu, bo jesteśmy gdzieś w lesie. Ale też telefon często nie jest doładowany. To są takie proste rzeczy, których brakuje. Nie ma żadnych ekstremalnych wygód, bo wiemy, że musimy dojść, że to jest nasza droga, decydujemy się na nią. Tak jakbyśmy szli w maratonie. Wiem, że muszę to przebiec, taka jest odległość, taki jest program, taki jest cel - dodaje ks. Knosala.
Pielgrzymka potrwa 6 dni, a pielgrzymi wyruszą w poniedziałek (14.08).
- Są też osoby, które idą bardzo spontanicznie, nie wiedzą, gdzie będą nocować, nie mają ze sobą żadnego namiotu. To jest swoiste rzucenie się w ramiona Opatrzności. Największym wyzwaniem jest pójść po prostu z plecaczkiem, bez myślenia o jedzeniu, bez żadnego kieszonkowego. To co dostanę, jest moje. Taka podróż naprawdę stanowi wyzwanie - mówi ks. Łukasz Knosala, przewodnik pielgrzymki.
Powody podjęcia wędrówki na Jasną Górę są różne.
- Dla wielu osób pielgrzymka stanowi przygodę, podróż w głąb siebie. Wyłączamy wszystko to, co jest zbędne, często tam nie zasięgu, bo jesteśmy gdzieś w lesie. Ale też telefon często nie jest doładowany. To są takie proste rzeczy, których brakuje. Nie ma żadnych ekstremalnych wygód, bo wiemy, że musimy dojść, że to jest nasza droga, decydujemy się na nią. Tak jakbyśmy szli w maratonie. Wiem, że muszę to przebiec, taka jest odległość, taki jest program, taki jest cel - dodaje ks. Knosala.
Pielgrzymka potrwa 6 dni, a pielgrzymi wyruszą w poniedziałek (14.08).