Około 2 milionów złotych wynoszą koszty wdrożenia reformy edukacji w Opolu
Pieniądze pochodzą z budżetu miasta, a przeznaczone są na przystosowanie szkół do nowych przepisów. Chodzi przede wszystkim o remonty oraz wyposażenie sal lekcyjnych i pracowni, dzięki czemu siódme klasy będą mogły rozpocząć rok szkolny.
Pieniądze były rozdzielane między szkoły w zależności od ich potrzeb.
- Działaliśmy w oparciu o postulaty dyrektorów szkół, a jak wiadomo każda szkoła ma inne uwarunkowania. Na przykład urządzając pracownię chemiczną trzeba zainstalować degistoria. To jest zupełnie nowy program edukacji i zupełnie inne doświadczenia będą przeprowadzane. Z racji różnych potrzeb jedne szkoły potrzebują więcej środków, a inne mniej - mówi Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty opolskiego ratusza.
Pieniądze mogą być wydawane bezpośrednio przez dyrektorów szkół bądź też w ramach przetargów publicznych.
- Zakupów niektórych środków dydaktycznych dyrektorzy szkół będą dokonywać samodzielnie, mają na to przeznaczone środki. Natomiast wobec tych, które możemy nazwać środkami trwałymi, organizujemy przetarg na poziomie miasta tak, żeby wesprzeć szkoły. Chodzi również o to, by je odpowiednio wyekwipować, a także nie wydawać zbyt dużo pieniędzy - dodaje Irena Koszyk.
Reforma edukacji, która wchodzi w życie od września, zakłada likwidację gimnazjów i wprowadzenie 8 - klasowej podstawówki.
- Działaliśmy w oparciu o postulaty dyrektorów szkół, a jak wiadomo każda szkoła ma inne uwarunkowania. Na przykład urządzając pracownię chemiczną trzeba zainstalować degistoria. To jest zupełnie nowy program edukacji i zupełnie inne doświadczenia będą przeprowadzane. Z racji różnych potrzeb jedne szkoły potrzebują więcej środków, a inne mniej - mówi Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty opolskiego ratusza.
Pieniądze mogą być wydawane bezpośrednio przez dyrektorów szkół bądź też w ramach przetargów publicznych.
- Zakupów niektórych środków dydaktycznych dyrektorzy szkół będą dokonywać samodzielnie, mają na to przeznaczone środki. Natomiast wobec tych, które możemy nazwać środkami trwałymi, organizujemy przetarg na poziomie miasta tak, żeby wesprzeć szkoły. Chodzi również o to, by je odpowiednio wyekwipować, a także nie wydawać zbyt dużo pieniędzy - dodaje Irena Koszyk.
Reforma edukacji, która wchodzi w życie od września, zakłada likwidację gimnazjów i wprowadzenie 8 - klasowej podstawówki.