Nysa: Były przełożony policjantów z Wrocławia o pobiciu staruszki
- Policjant nie może wszystkiego „zwalać” na stres. Podejmując taką służbę musi się liczyć z konsekwencjami, przestrzegać przepisów i starać się panować nad emocjami szczególnie wtedy, gdy ma się do czynienia z drugim człowiekiem - tak mówi o sprawie brutalnego pobicia staruszki we Wrocławiu Józef Barcik.
Jak mówi Józef Barcik, Piotr L. przeszedł do nyskiej komendy z prewencji w Opolu. Miał sprawę karną, bowiem był oskarżony o kupno swojej pracy licencjackiej, ale sąd go uniewinnił. Potem przeniósł się do policji we Wrocławiu, podobnie jak Lidia K.
- Z tego okresu nie zapisali się w mojej pamięci ani dobrze, ani źle. Dołączyli do innych 270 policjantów. Już jako emerytowanego policjanta takie informacje, jak ta z Wrocławia, cały czas mnie jednak zaskakują, a to, że policjanci pracowali kiedyś w Nysie i mi podlegali, jeszcze bardziej boli – mówi Barcik.
Obecnie Józef Barcik jest radnym powiatu nyskiego, szefem powiatowej komisji bezpieczeństwa i wykładowcą nyskiej PWSZ w instytucie bezpieczeństwa wewnętrznego.