Konkurs na najlepszy kołocz. Wszystko zgodnie z tradycją
Gospodynie z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego od rana szykują tradycyjne śląskie kołocze. Lokalna grupa działania Euro-Contry, już po raz szósty, zorganizowała ten smaczny konkurs. Dzisiaj odbywa się przygotowanie i pieczenie, a degustacja i ocena jury zaplanowana jest na jutro. Będzie to dodatkowa atrakcja podczas obchodów 130-lecia OSP w Polskiej Cerekwi.
- W konkursie udział biorą panie z siedmiu miejscowości: Łaniec, Polska Cerekiew, Reńska Wieś, Bierawa, Cisek, Przewóz i Pawłowiczki – mówi Aleksandra Szlagowska, prezes stowarzyszenia Euro-Country. – Każde z kół piecze dwie blachy. Panie sobie wcześniej wybierały, czy to ma być kołocz z makiem, serem czy jabłkiem. My zapewniamy produkty. Wszystko ma być zgodnie z tradycyjnym przepisem. Zazwyczaj staramy się, żeby pieczenie było w pobliżu miejsca, gdzie ciasta są robione, w tym roku będziemy piec u państwa Wieczorek w Polskiej Cerekwi.
Panie w trzyosobowych zespołach od rana przygotowywały ciasta. Każde różniło się nieco od pozostałych, bo – jak mówiły – używają tradycyjnych, lokalnych przepisów.
- Jaka tajemnica? Dobrze wyrobić i dobrze składniki dobrać. Za dużo nie może być, a za mało też nie. Musimy to rozłożyć na blachy, dać nadzienie, posypkę. Posypka to jest dobre, które ciasto. Do tego się nie daje proszku do pieczenia. Dobrze wyrobić masło, cukier, mąkę, dodatki i to jest wszystko. Resztę piec zrobi - mówiły Maria Wawrzynek, Urszula Linke i Jadwiga Żerard ze wsi Łaniec.
Jutro komisja konkursowa będzie oceniać wypieki po względem ich wyglądu, smaku, formy prezentacji, a także tego, czy zostały wytworzone tradycyjnymi metodami.
Panie w trzyosobowych zespołach od rana przygotowywały ciasta. Każde różniło się nieco od pozostałych, bo – jak mówiły – używają tradycyjnych, lokalnych przepisów.
- Jaka tajemnica? Dobrze wyrobić i dobrze składniki dobrać. Za dużo nie może być, a za mało też nie. Musimy to rozłożyć na blachy, dać nadzienie, posypkę. Posypka to jest dobre, które ciasto. Do tego się nie daje proszku do pieczenia. Dobrze wyrobić masło, cukier, mąkę, dodatki i to jest wszystko. Resztę piec zrobi - mówiły Maria Wawrzynek, Urszula Linke i Jadwiga Żerard ze wsi Łaniec.
Jutro komisja konkursowa będzie oceniać wypieki po względem ich wyglądu, smaku, formy prezentacji, a także tego, czy zostały wytworzone tradycyjnymi metodami.