Uczniowie szkół podstawowych obowiązkowo będą mieli zajęcia z pierwszej pomocy
Uczniowie opolskich szkół podstawowych będą mieli dodatkowe zajęcia z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Jak tłumaczy radna Marzena Kawałko, to element realizowanego w mieście programu "Bezpieczne Opole" - w każdej szkole przedmiot będzie prowadzony w wymiarze dwóch godzin tygodniowo pod okiem nauczycieli, którzy zostaną przeszkoleni.
- W szkołach podstawowych będą to zajęcia dodatkowe, ale obowiązkowe dla każdego. Już w klasie ósmej według nowej podstawy programowej jest edukacja dla bezpieczeństwa i w szkołach ponadgimnazjalnych również. To mój cel, by każde dziecko potrafiło już udzielać pierwszej pomocy, będzie to z pożytkiem dla społeczeństwa - podkreśla Kawałko, która jest nauczycielem wychowania fizycznego i ratownictwa w SP 11.
W kilkunastu instytucjach w mieście pojawi się defibrylator - docelowo zyska go każda dzielnica. - To drogi sprzęt, ale bardzo potrzebny - zaznacza radna. - Około 8,5 tys. złotych kosztuje jeden defibrylator. Chcemy je ulokować w różnych miejscach, gdzie jest duże skupisko ludzi, aby każdy mógł z niego skorzystać. Jest on elementem ratującym życie człowieka. Będą one umieszczone przy miejskich obiektach: w bibliotekach, przy ratuszu, przy samym rynku czy przy kościołach - zaznacza.
Szkoły zostaną wyposażone w defibrylatory ćwiczeniowe oraz fantomy. Kawałko wyjaśnia, ze projekt otrzymał zielone światło od prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego i będzie finansowany z pieniędzy miejskich.
W kilkunastu instytucjach w mieście pojawi się defibrylator - docelowo zyska go każda dzielnica. - To drogi sprzęt, ale bardzo potrzebny - zaznacza radna. - Około 8,5 tys. złotych kosztuje jeden defibrylator. Chcemy je ulokować w różnych miejscach, gdzie jest duże skupisko ludzi, aby każdy mógł z niego skorzystać. Jest on elementem ratującym życie człowieka. Będą one umieszczone przy miejskich obiektach: w bibliotekach, przy ratuszu, przy samym rynku czy przy kościołach - zaznacza.
Szkoły zostaną wyposażone w defibrylatory ćwiczeniowe oraz fantomy. Kawałko wyjaśnia, ze projekt otrzymał zielone światło od prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego i będzie finansowany z pieniędzy miejskich.