Krapkowiccy strażacy PSP dostali nowy sprzęt na 25. urodziny
Nowe wyposażenie i wyremontowany obiekt treningowy zyskała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Krapkowicach w związku ze swoim 25-leciem.
Miejscowe samorządy sfinansowały zakup skokochronu za 30 tysięcy złotych. To napełniona powietrzem poduszka, służąca do ewakuacji z wysoko położonych mieszkań czy biur. - Nie mieliśmy wcześniej skokochronu i nie było potrzeby użycia takiego sprzętu, ale jeśli w przyszłości uratuje życie choć jednej osoby, okaże się bezcenny - mówi kapitan Leszek Stanioch, komendant PSP w Krapkowicach.
- To jest pneumatyczny sprzęt, a dokładniej poduszka o szerokości około 3,5 metra na 3,5 metra i wysokości 1 metra. Do rozłożenia takiego skokochronu potrzeba około 2 minut. On waży 60 kilogramów, więc do jego obsługi wystarczy 2 ratowników – wyjaśnia.
Z kolei Andrzej Kulpa, właściciel Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego POM z Krapkowic zafundował remont wspinalni do ćwiczeń.
- To koszt 60 tysięcy złotych - dodaje kapitan Stanioch. - Ten obiekt służy do wspinania się strażaków za pomocą drabiny hakowej. Nasza wspinalnia była obiektem wieloletnim, wysłużonym i zardzewiałym. W związku z tym wycofaliśmy ją z eksploatacji - nie mogliśmy ćwiczyć w ten sposób.
Strażacy z krapkowickiej komendy PSP wyjeżdżają do akcji około 600 razy w ciągu roku.
- To jest pneumatyczny sprzęt, a dokładniej poduszka o szerokości około 3,5 metra na 3,5 metra i wysokości 1 metra. Do rozłożenia takiego skokochronu potrzeba około 2 minut. On waży 60 kilogramów, więc do jego obsługi wystarczy 2 ratowników – wyjaśnia.
Z kolei Andrzej Kulpa, właściciel Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego POM z Krapkowic zafundował remont wspinalni do ćwiczeń.
- To koszt 60 tysięcy złotych - dodaje kapitan Stanioch. - Ten obiekt służy do wspinania się strażaków za pomocą drabiny hakowej. Nasza wspinalnia była obiektem wieloletnim, wysłużonym i zardzewiałym. W związku z tym wycofaliśmy ją z eksploatacji - nie mogliśmy ćwiczyć w ten sposób.
Strażacy z krapkowickiej komendy PSP wyjeżdżają do akcji około 600 razy w ciągu roku.