Przerwano akcję poszukiwawczą w Brzegu. Służby na Odrze pojawią się jutro rano
Pomimo usilnych starań z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu oraz wyszkolonych psów, nie udało się odnaleźć dziś 22-letniego Damiana Budzana z Małujowic. Mężczyzna wszedł do rzeki w nocy z piątku na sobotę, by ratować nastoletnią koleżankę. Jak informuje brzeska policja, teren między brzeską mariną, a jazem w Lipkach zostanie przeszukany raz jeszcze. Służby na miejscu pojawią się ponownie jutro rano.
- Z uwagi na to, że na brzeskim odcinku Odry występują silne prądu wsteczne, ciało 22-latka może znajdować się w okolicy przystani - dodaje komendant.
Jutro na miejscu znów będą pracować strażacy, WOPR-owcy, policjanci i specjalnie wyszkolone psy. Dziś sprawdzono rzekę na odcinku kilku kilometrów.
Przypomnijmy, mężczyznę widziano ostatni raz około 3 w nocy z piątku na sobotę. 22-latek wskoczył do wody, by ratować 17-letnią koleżankę, która kilkaset metrów wcześniej wpadła do Odry na wysokości Kępy Młyńskiej. Dziewczynę uratowali policjanci, Damiana Budzana do dziś nie odnaleziono.