WIOŚ nie użyczy strażakom z Kędzierzyna-Koźla sprzętu do badania chemii w powietrzu
Chromatograf gazowy sprzężony ze spektrometrem masowym. Tak nazywa się mobilne urządzenie do badania substancji chemicznych znajdujących się w powietrzu. Sprzęt ten znajduje się na wyposażeniu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu. Od listopada ubiegłego roku trwały starania, aby mogli z niego korzystać strażacy z jednostki chemicznej z Kędzierzyna-Koźla.
Zamysłem było nie tylko wsparcie działań straży w trakcie różnego rodzaju akcji jak np. wyciek nieznanych chemikaliów. Strażacy mogliby tym sprzętem sprawdzać, gdzie pojawia się benzen. Po prawie 5 miesiącach rozmowy na ten temat skończyły się fiaskiem.
Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska stwierdził, że nie da tego sprzętu strażakom, bo to drogie urządzenia i jak strażacy chcą, to niech sobie sami taki kupią.
Rozmowy o użyczeniu chromatografu strażakom toczyły się pomiędzy WIOŚ-em, strażą i urzędem miasta w Kędzierzynie-Koźlu. To efekt bardzo częstych pików benzenu, które pojawiały się w późną jesienią i zimą. Komendant straży z Kędzierzyna-Koźla, jednocześnie szef brygady chemicznej, zaproponował wykorzystanie sprzętu WIOŚ. Ale szef tej jednostki, Krzysztof Gaworski, nie zgodził się.
- Samochód jest własnością inspekcji i będzie używany przez inspekcję do celów, do których został zakupiony. Jest to samochód przeznaczony do poważnych awarii i zagrożeń, który ocenia czy jest substancja w powietrzu w na tyle dużym stężeniu, że może zagrozić życiu. Strażacy mogą się starać, również ze środków pomocowych, i mogą posiadać taki sprzęt.
Co ciekawe, WIOŚ ma zaledwie kilka osób przeszkolonych do używania tego sprzętu. To urzędnicy pracujący w godzinach 7-15 w dni robocze. A samochód z chromatografem schowany jest w magazynie obrony cywilnej.
- Mamy ludzi przeszkolonych do obsługi tego sprzętu i jesteśmy w gotowości 24 h na dobę przez 7 dni w tygodniu a korzystać z tego sprzętu możemy sporadycznie – mówi bryg. Mirosław Stadniczuk, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu.
– Tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wspólnie zorganizujemy ćwiczenia z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Opolu. W tym roku odbyły się pierwsze takie ćwiczenia z wykorzystaniem tego samochodu z GCMS-em czyli chromatografem gazowym ze spektrometrem masowym. W poprzednich latach też tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wspólnie organizowaliśmy takie ćwiczenia. To są dwa, trzy razy do roku.
Strażacy nie tracą nadziei, że jednak Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska zmieni zdanie i będą mogli korzystać z chromatografu gazowego sprzężonego ze spektrometrem masowym. I nie chodzi im tylko o sprawdzanie benzenu, ale również używanie tego sprzętu w takich przypadkach jak np. wyciek chemikaliów w Gościęcinie.
Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska stwierdził, że nie da tego sprzętu strażakom, bo to drogie urządzenia i jak strażacy chcą, to niech sobie sami taki kupią.
Rozmowy o użyczeniu chromatografu strażakom toczyły się pomiędzy WIOŚ-em, strażą i urzędem miasta w Kędzierzynie-Koźlu. To efekt bardzo częstych pików benzenu, które pojawiały się w późną jesienią i zimą. Komendant straży z Kędzierzyna-Koźla, jednocześnie szef brygady chemicznej, zaproponował wykorzystanie sprzętu WIOŚ. Ale szef tej jednostki, Krzysztof Gaworski, nie zgodził się.
- Samochód jest własnością inspekcji i będzie używany przez inspekcję do celów, do których został zakupiony. Jest to samochód przeznaczony do poważnych awarii i zagrożeń, który ocenia czy jest substancja w powietrzu w na tyle dużym stężeniu, że może zagrozić życiu. Strażacy mogą się starać, również ze środków pomocowych, i mogą posiadać taki sprzęt.
Co ciekawe, WIOŚ ma zaledwie kilka osób przeszkolonych do używania tego sprzętu. To urzędnicy pracujący w godzinach 7-15 w dni robocze. A samochód z chromatografem schowany jest w magazynie obrony cywilnej.
- Mamy ludzi przeszkolonych do obsługi tego sprzętu i jesteśmy w gotowości 24 h na dobę przez 7 dni w tygodniu a korzystać z tego sprzętu możemy sporadycznie – mówi bryg. Mirosław Stadniczuk, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu.
– Tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wspólnie zorganizujemy ćwiczenia z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Opolu. W tym roku odbyły się pierwsze takie ćwiczenia z wykorzystaniem tego samochodu z GCMS-em czyli chromatografem gazowym ze spektrometrem masowym. W poprzednich latach też tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wspólnie organizowaliśmy takie ćwiczenia. To są dwa, trzy razy do roku.
Strażacy nie tracą nadziei, że jednak Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska zmieni zdanie i będą mogli korzystać z chromatografu gazowego sprzężonego ze spektrometrem masowym. I nie chodzi im tylko o sprawdzanie benzenu, ale również używanie tego sprzętu w takich przypadkach jak np. wyciek chemikaliów w Gościęcinie.