Katastrofa budowlana w Nysie – runęło 30 metrów muru przy fosie. Nikt nie ucierpiał
Do zdarzenia doszło w nocy. Runął mur razem z ogrodzeniem przy zabytkowej fosie, na pograniczu terenu nyskiego szpitala i parku przy placu Paderewskiego. W ciągu dnia jest to miejsce licznie uczęszczane przez odwiedzających szpital, a także mieszkańców, którzy tym przesmykiem skracają sobie drogę do rynku.
Obecnie teren został wyłączony z ruchu, otoczony taśmą i znakami zakazu wstępu. Bezpieczeństwa pilnuje straż miejska.
- Teraz najważniejsze jest właściwe zabezpieczenie, potem będzie remont. Wczesnym rankiem spotkaliśmy się ze starostą w ZOZ-ie u dyrektora Norberta Krajczego, żeby ustalić najbliższe działania. Teren został zabezpieczony, bo możliwe są dalsze obsunięcia muru. Na razie wystąpiły na długości około trzydziestu metrów. Jutro ruszamy z budową nowego ogrodzenia i pracami budowlanymi zabezpieczającymi dalsze obsuwanie się murów - mówi burmistrz Kordian Kolbiarz.
Burmistrz dodaje, że podmycie jest spore, przywrócenie tego muru zapewne będzie kosztować sporo pieniędzy. Czas i przyroda zrobiły swoje.
- Czy uda się odtworzyć ten fragment zabytkowej fosy miejskiej, trzeba będzie uzgodnić z konserwatorem zabytków – mówi Kolbiarz.
Mur jest starosty, fosa należy marszałka, a sam teren - do nyskiej gminy. Sytuacja własnościowa skomplikowana, zatem będą musiały zapaść wspólne uzgodnienia w tej sprawie.
- Teraz najważniejsze jest właściwe zabezpieczenie, potem będzie remont. Wczesnym rankiem spotkaliśmy się ze starostą w ZOZ-ie u dyrektora Norberta Krajczego, żeby ustalić najbliższe działania. Teren został zabezpieczony, bo możliwe są dalsze obsunięcia muru. Na razie wystąpiły na długości około trzydziestu metrów. Jutro ruszamy z budową nowego ogrodzenia i pracami budowlanymi zabezpieczającymi dalsze obsuwanie się murów - mówi burmistrz Kordian Kolbiarz.
Burmistrz dodaje, że podmycie jest spore, przywrócenie tego muru zapewne będzie kosztować sporo pieniędzy. Czas i przyroda zrobiły swoje.
- Czy uda się odtworzyć ten fragment zabytkowej fosy miejskiej, trzeba będzie uzgodnić z konserwatorem zabytków – mówi Kolbiarz.
Mur jest starosty, fosa należy marszałka, a sam teren - do nyskiej gminy. Sytuacja własnościowa skomplikowana, zatem będą musiały zapaść wspólne uzgodnienia w tej sprawie.