Opolski Alarm Smogowy chce zadbać o zdrowie seniorów
Opolski Alarm Smogowy wychodzi z nowa inicjatywą. Chce by miasto dofinansowało zakup środków służących ochronie zdrowia starszych mieszkańców miasta, np. masek antysmogowych.
- Są mieszkańcy starsi, którzy nie mają dostępu do danych ze wskaźników badających poziom zanieczyszczenia, dlatego należy zwrócić uwagę na ich sytuację i jakoś im pomóc - mówi Anna Sułek, która w imieniu osób starszych, złożyła stosowną prośbę na piśmie w ratuszu.
- Wychodzą wtedy, kiedy słonko zaświeci, bo oni takie mają nawyki. Płacą życiem, tak jak najsłabsi. Ten brak wiedzy to jest dla nich wyrok śmierci. Powinniśmy się przeciwstawić i poprosić o pomoc chociaż prezydenta. Może jakiś monitoring w mieście, informacje, że dzisiaj powietrze jest brudne - zostańcie w domach. Postanowiłam zebrać podpisy, mam ich 100.
Według działaczy Opolskiego Alarmu Smogowego w Opolu normy powietrza, szczególnie wieczorami, nadal są przekroczone.
- Trzeba się chronić nie tylko środkami długofalowymi, ale przede wszystkim środkami doraźnymi - mówi reprezentująca inicjatywę OSA Krystyna Słodczyk. - Problem dotyczy nie tylko państwa, którzy składają dzisiaj tę prośbę, ale także wszystkich, a w szczególności dzieci, kobiet w ciąży, zawałowców. Nagłe podwyższenie zawartości pyłu w powietrzu jest bardziej groźnie niż stopniowe, kiedy organizm może się zaadaptować, przyzwyczaić. Nagły wzrost to jest tak jakby nagle odciąć organizmowi tlen.
Opolski Alarm Smogowy zorganizował też happening by zwrócić uwagi na zły stan powietrza w mieście. Opolanie, w tym także prezydent, otrzymali butelki z czystym powietrzem prosto z dalekiego... San Escobar.
- Wychodzą wtedy, kiedy słonko zaświeci, bo oni takie mają nawyki. Płacą życiem, tak jak najsłabsi. Ten brak wiedzy to jest dla nich wyrok śmierci. Powinniśmy się przeciwstawić i poprosić o pomoc chociaż prezydenta. Może jakiś monitoring w mieście, informacje, że dzisiaj powietrze jest brudne - zostańcie w domach. Postanowiłam zebrać podpisy, mam ich 100.
Według działaczy Opolskiego Alarmu Smogowego w Opolu normy powietrza, szczególnie wieczorami, nadal są przekroczone.
- Trzeba się chronić nie tylko środkami długofalowymi, ale przede wszystkim środkami doraźnymi - mówi reprezentująca inicjatywę OSA Krystyna Słodczyk. - Problem dotyczy nie tylko państwa, którzy składają dzisiaj tę prośbę, ale także wszystkich, a w szczególności dzieci, kobiet w ciąży, zawałowców. Nagłe podwyższenie zawartości pyłu w powietrzu jest bardziej groźnie niż stopniowe, kiedy organizm może się zaadaptować, przyzwyczaić. Nagły wzrost to jest tak jakby nagle odciąć organizmowi tlen.
Opolski Alarm Smogowy zorganizował też happening by zwrócić uwagi na zły stan powietrza w mieście. Opolanie, w tym także prezydent, otrzymali butelki z czystym powietrzem prosto z dalekiego... San Escobar.