Z sądu: nie chciał jechać z kolegą po pralkę, więc pchnął go nożem w serce
Chciał wyrzucić kolegę z samochodu, więc pchnął go nożem. Taka jest wersja prokuratury, która oskarżyła Adriana N. o usiłowanie zabójstwa. Dzisiaj rozpoczął się proces w tej sprawie. Do zdarzenia doszło w lipcu ubiegłego roku w Warmątowicach pod Strzelcami Opolskimi. 34-letni mieszkaniec Jemielnicy twierdzi, że chciał tylko przestraszyć pokrzywdzonego i zrobił to przez przypadek.
Oskarżony razem z kolegami miał przewieźć pralkę do Zdzieszowic. Nagle w samochodzie doszło do awantury pomiędzy Adrianem N. a pokrzywdzonym.
- Mówiłem mu parę razy, żeby wysiadł, że nie chcę go w swoim samochodzie. Najpierw mówiłem spokojnie, a później zacząłem krzyczeć. Chciałem go uderzyć. Nagle on chciał mnie uderzyć, może w samoobronie. Widziałem jego zaciśnięte pięści i wtedy chwyciłem nóż, który miałem przy hamulcu ręcznym. Przypadkiem go ukłułem. Na pytanie, co oznacza przypadkowe ukłucie, oskarżony odpowiedział, że chciał tylko przestraszyć pokrzywdzonego i nie wie, jak do tego doszło - odczytywał wyjaśnienia oskarżonego Michał Datoń ze strzeleckiej prokuratury.
Pokrzywdzony dzięki szybkiej reakcji służb medycznych przeżył.
Przypomnijmy: za usiłowanie zabójstwo grozi taka sama kara jak za zabójstwo, czyli od 8 lat do dożywocia. Oskarżony był wcześniej karany za kradzież i prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.
- Mówiłem mu parę razy, żeby wysiadł, że nie chcę go w swoim samochodzie. Najpierw mówiłem spokojnie, a później zacząłem krzyczeć. Chciałem go uderzyć. Nagle on chciał mnie uderzyć, może w samoobronie. Widziałem jego zaciśnięte pięści i wtedy chwyciłem nóż, który miałem przy hamulcu ręcznym. Przypadkiem go ukłułem. Na pytanie, co oznacza przypadkowe ukłucie, oskarżony odpowiedział, że chciał tylko przestraszyć pokrzywdzonego i nie wie, jak do tego doszło - odczytywał wyjaśnienia oskarżonego Michał Datoń ze strzeleckiej prokuratury.
Pokrzywdzony dzięki szybkiej reakcji służb medycznych przeżył.
Przypomnijmy: za usiłowanie zabójstwo grozi taka sama kara jak za zabójstwo, czyli od 8 lat do dożywocia. Oskarżony był wcześniej karany za kradzież i prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu.