Olszanka wszczyna postępowanie administracyjne w sprawie chemikaliów znalezionych w Pogorzeli
Samorząd Olszanki chce ustalić, do kogo należą odpady chemiczne zlokalizowane w dawnej fabryce zniczy i kto substancje fizycznie przywiózł. Zatrzymany w ubiegłym tygodniu Daniel G., osoba podejrzana o ten nielegalny proceder, według nieoficjalnych informacji wypiera się zarzutów, dlatego gmina chce własnym postępowaniem ustalić, jak doszło do zmagazynowania tak dużej ilości odpadów.
Wójt Olszanki Aneta Rabczewska wyjaśnia w rozmowie z Radiem Opole, na jakim etapie postępowania jest gmina.
- Wysyłamy w chwili obecnej zawiadomienia i wezwania dla stron a także dla ewentualnych świadków. Wszystko po to, by sprawę wyjaśnić i zakończyć postępowanie administracyjne wydaniem decyzji. Kiedy nam się to uda, na razie nie wiadomo. Chemikalia zlokalizowane są na dwóch działkach, czyli mamy dwa postępowania i dwóch różnych właścicieli - relacjonuje działania gminy wójt Olszanki.
Rabczewska tłumaczy, że gmina w postępowaniu administracyjnym chce przymusić właściciela tych magazynów do wywiezienia odpadów i ich utylizacji.
- Danielem G. interesuje się prokuratura, a nie my – dodaje. - Być może po przesłuchaniu stron, które będzie miało miejsce w przyszłym tygodniu u nas w urzędzie, zapewne pan Daniel G. w tych wyjaśnieniach się pojawi i wtedy będziemy mogli określić jego rolę. Na dzień dzisiejszy w domniemaniu stroną w postępowaniu jest właściciel tych magazynów i władający gruntem, a to jest oczywiście inna osoba, niż ta, której postawiono zarzuty.
Przypomnijmy: na zlokalizowanych składowiskach odpadów w Brzegu i Pogorzeli znajduje się łącznie 300 ton chemikaliów. Daniel G. usłyszał zarzuty nielegalnego składowania substancji chemicznych wbrew przepisom ustawy o odpadach. Samorządowcy apelują, by zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego sąd wskazał instytucję, która będzie musiała usunąć chemikalia. Zdaniem Rabczewskiej, to najszybszy sposób na rozwiązanie problemów w Olszance i Brzegu.
Do sprawy będziemy wracać.
- Wysyłamy w chwili obecnej zawiadomienia i wezwania dla stron a także dla ewentualnych świadków. Wszystko po to, by sprawę wyjaśnić i zakończyć postępowanie administracyjne wydaniem decyzji. Kiedy nam się to uda, na razie nie wiadomo. Chemikalia zlokalizowane są na dwóch działkach, czyli mamy dwa postępowania i dwóch różnych właścicieli - relacjonuje działania gminy wójt Olszanki.
Rabczewska tłumaczy, że gmina w postępowaniu administracyjnym chce przymusić właściciela tych magazynów do wywiezienia odpadów i ich utylizacji.
- Danielem G. interesuje się prokuratura, a nie my – dodaje. - Być może po przesłuchaniu stron, które będzie miało miejsce w przyszłym tygodniu u nas w urzędzie, zapewne pan Daniel G. w tych wyjaśnieniach się pojawi i wtedy będziemy mogli określić jego rolę. Na dzień dzisiejszy w domniemaniu stroną w postępowaniu jest właściciel tych magazynów i władający gruntem, a to jest oczywiście inna osoba, niż ta, której postawiono zarzuty.
Przypomnijmy: na zlokalizowanych składowiskach odpadów w Brzegu i Pogorzeli znajduje się łącznie 300 ton chemikaliów. Daniel G. usłyszał zarzuty nielegalnego składowania substancji chemicznych wbrew przepisom ustawy o odpadach. Samorządowcy apelują, by zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego sąd wskazał instytucję, która będzie musiała usunąć chemikalia. Zdaniem Rabczewskiej, to najszybszy sposób na rozwiązanie problemów w Olszance i Brzegu.
Do sprawy będziemy wracać.