- Przy konstrukcji ustrojowej wymiaru sprawiedliwości w Polsce złamano fundamentalną zasadę konstytucji zapisaną w artykule 4 - mówi Sanocki. - Należy przywrócić albo bezpośrednie, albo pośrednie wybory sędziów, przywrócić instytucję ławy przysięgłych, która jest sprawowaniem władzy sądowniczej przez obywateli. Sędziowie powinni być poddani kontroli obywateli. Zaproponowałem utworzenie takich ciał, które by się nazywały Wojewódzkimi Radami Sądownictwa - dodaje poseł. - Wybrani kandydaci przedstawiani byliby Krajowej Radzie Sądownictwa - dodaje poseł Sanocki.

- Poseł niezrzeszony może się obracać w sferze "political fiction" i ma do tego prawo - komentuje pomysły Janusza Sanockiego Ryszard Wilczyński, poseł Platformy Obywatelskiej. - Każdy system można poprawiać, ale nie po to żeby stwarzać sobie kolejne pole do partyjnych łupów - dodaje Wilczyński.

- Ta propozycja, którą w tej chwili mamy na stole, mówię o Krajowej Radzie Sądownictwa, bo nad tym chciałbym się skupić, to jest propozycja, aby każdy bezpośredni wybór, powołanie sędziego zależało od polityków. Oczywiście polityków z Prawa i Sprawiedliwości. Mówimy Sejm, ale tak naprawdę wiemy, że Sejm równa się dziś PiS - dodaje poseł PO.

Zdaniem Wilczyńskiego, zaproponowane przez PiS zmiany w sądownictwie to "kolejna recepta na popsucie państwa do końca".