- Można tylko wyrazić ubolewanie, że takie słowa padły, ponieważ zupełnie nie przystają one do organizowanej akcji – mówi ks. Joachim Kobienia, rzecznik opolskiej kurii. – Była to prywatna opinia jednego z księży, nie można jej identyfikować z opinią całego Kościoła. Trzeba docenić wolę pomocy tych ludzi, którzy składają ofiary, jak i tych, którzy jako wolontariusze je zbierają. Każde dobro zasługuje na uznanie i na szacunek. Nie wolno w taki sposób bardzo ogólny generalizować i potępiać czegoś, co przynosi bardzo wiele tak dobrych owoców.

Ks. Kobienia podkreślał również, że taka opinia nie powinna paść z ambony w trakcie mszy, bo to miejsce, gdzie głosi się pełne miłości słowa Chrystusa, a nie słowa nienawiści.

Sprawą zbulwersowana jest również część rodziców, których dzieci są przez księdza Maciejskiego uczone religii.

- Byliśmy zszokowani taką wypowiedzią, zwłaszcza że ten ksiądz przygotowuje nasze dzieci do pierwszej komunii świętej – mówi Karolina Sakwińska-Fortuna. – Większość rodziców nie wyobraża sobie tego, że taka osoba może uczyć dzieci. Staramy się usunąć księdza z funkcji nauczyciela religii. Będziemy pisać petycję do dyrektora Szkoły Podstawowej numer 7 i do proboszcza parafii.

Kuria biskupia zapowiada wyciągnięcie konsekwencji z powodu wypowiedzi ks. Piotra Maciejskiego. O tym jakie to będą konsekwencje, zadecyduje opolski ordynariusz.

Sztab WOŚP w Strzelcach Opolskich, którego wolontariusze kwestowali m.in. przed kościołem Podwyższenia Krzyża Świętego, zebrał w tym roku rekordową kwotę – ponad 82 tysiące złotych.

Z ks. Maciejskim nie udało nam się skontaktować.