Powiat prudnicki skasuje część swoich tras rowerowych
Ścieżki rowerowe powstają bez ładu i składu? Taka jest opinia wielu ekspertów i znajduje ona potwierdzenie między innymi w Prudniku. Inwestycje te realizowane są często przy dużym nakładzie finansowym budżetów samorządowych oraz z wykorzystaniem środków unijnych. Na kilku z prudnickich ulic, które wyremontował powiat, wprowadzono pasy ruchu dla rowerzystów. Nie wszędzie rozwiązania te się sprawdzają.
- Po weryfikacji przeprowadzonej przez internautów oraz nasze służby okazuje się, że nie wszystkie z tych tras są bezpieczne dla rowerzystów - przyznaje starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – Konsekwentnie podejmujemy już prace związane z poprawą bezpieczeństwa na tych trasach oraz z ich racjonalizacją. Prawdopodobnie zlikwidujemy m.in. ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż ulicy Dąbrowskiego. Można uznać, że zupełnie wystarczającym rozwiązaniem jest poruszanie się rowerów po drugiej stronie tej jezdni.
Weryfikacja przebiegu ścieżek rowerowych znajdujących się w zarządzie powiatu prudnickiego nie obędzie się bez wydatków. Pewne koszty wymusi oznakowanie oraz przebudowa jezdni i chodników. Starosta prudnicki zapowiada finansowanie kolejnych ciągów pieszo-rowerowych. Mają one jednak powstawać w oparciu o bardziej racjonalne przesłanki związane z wykorzystywaniem ich przez mieszkańców oraz turystów.
Weryfikacja przebiegu ścieżek rowerowych znajdujących się w zarządzie powiatu prudnickiego nie obędzie się bez wydatków. Pewne koszty wymusi oznakowanie oraz przebudowa jezdni i chodników. Starosta prudnicki zapowiada finansowanie kolejnych ciągów pieszo-rowerowych. Mają one jednak powstawać w oparciu o bardziej racjonalne przesłanki związane z wykorzystywaniem ich przez mieszkańców oraz turystów.