W komunikacie MSWiA czytamy, że rozrost terytorialny miast jest naturalnym procesem, a mieszkańcy przyłączonych terenów skorzystają na takim rozwiązaniu. W dokumencie nie ma jednak wzmianki o tym, żeby przedstawiciel rządu lub ministerstwa planował spotkać się z głodującymi przeciwnikami Dużego Opola.

- Komunikat jest jasny - mówi Czubak. - Ja nie będę decydował o pracy rządu. Jestem przedstawicielem rządu i reprezentuję stanowisko rządu. I żeby sprawa była jasna: takie jest na dziś stanowisko rządu.

Jak przekonuje wojewoda, dziś rozmowy na temat poszerzenia Opola powinny być prowadzone na poziomie regionalnym.

- Ja ciągle postuluję, by te rozmowy trwały na naszym poziomie, szczególnie dwóch stron - dodaje Czubak. - Jest samorząd Opola, pan prezydent, który wielokrotnie dawał ofertę współpracy, ale musi być też wola dwóch stron, bo na tym polega kompromis. I ja będę do tego nakłaniał, abyśmy dalej rozmawiali.

Wojewoda podkreśla, że samorząd nie może działać w oderwaniu od państwa.

- To nie jest tak, że samorząd to jest państwo w państwie. To jest system naczyń połączonych. Ale to rząd, rada ministrów nadaje ton, w jakim kierunku się idzie. I samorządy terytorialne są zobowiązane, aby w ramach tego, jak rząd działa, realizować cele - wyjaśnia wojewoda.

Przypomnijmy: protest przeciwników powiększenia Opola trwa od drugiego dnia świąt. Głodówka prowadzona jest w sali Gminnego Ośrodka Kultury w Dobrzeniu Wielkim.