Wojewoda podkreślił przy tym, że komunikat MSWiA nie dotyczy protestu w Dobrzeniu Wielkim, ale powiększenia Opola, które 1 stycznia stało się faktem. Zawiera także jednoznaczne stwierdzenie, że minister Mariusz Błaszczak jest zorientowany w tym, co się dzieje w regionie.
Nasz gość zrelacjonował także swoje działania po podjęciu głodówki w Dobrzeniu Wielkim. Jak powiedział, był telefonicznie umówiony z radnym Dobrzenia na spotkanie 3 stycznia, ale skoro na portalach społecznościowych wzywano go, by przyjechał natychmiast, pojechał do Dobrzenia już 1 stycznia rano. Tam uzgodniono, że następnego dnia spotka się z protestującymi w kurii.
- Chcieli rozmawiać tylko o cofnięciu rozporządzenia, a to jest kompetencja rządu i decyzja wymagająca spełnienia określonych procedur - wyjaśnił wojewoda. Podczas kolejnego spotkania w kurii protestujący zadeklarowali, że przerwą głodówkę, jeśli minister Błaszczak wyznaczy im termin spotkania. Przekazałem te ustalenia swoim przełożonym. Czy minister przyjedzie? Ta decyzja należy do niego.
Wojewoda podkreślił także, że samorząd nie działa w oderwaniu od państwa, wykonuje jedynie zadania zlecone przez rząd, który podejmuje najważniejsze decyzje.
- Samorząd nie jest państwem w państwie. Samorządy są zobowiązane do realizowania tego, co rząd postanowił - stwierdził nasz gość.