Opolanie wspólnie kolędowali w Szczepanowickim Betlejem
Około trzech tysięcy osób odwiedziło drugiego dnia świąt Szczepanowickie Betlejem. Już po raz 18. śpiewano kolędy tuż obok żywej szopki.
W spotkaniu wziął udział biskup pomocniczy diecezji opolskiej Paweł Stobrawa. Przemawiając do opolan nawoływał do modlitwy za pokój w Polsce i na świecie. Wyrażał także radość z corocznej tradycji związanej ze szczepanowickim kolędowaniem.
- Okazuje się, że potrzebne jest to kolędowanie - mówi ks. biskup Stobrawa. - Ciągle zwiększa się liczba uczestników. W tej atmosferze jakoś łatwiej chwalić im Pana Boga i wyrażać radość bożonarodzeniową - dodaje.
- Nasza orkiestra długo przygotowywała się do tego wydarzenia - mówi ksiądz Jan Pander, wikariusz parafii św. Józefa. - Poza tym oni i tak są świetni. Kolędy każdy lubi śpiewać, więc zawsze jesteśmy gotowi do kolędowania - dodaje.
- Jest tu bardzo ładnie i jest wspaniała atmosfera. Bardzo nam się podoba - podkreślają studenci z Ukrainy, którzy także przybyli do Szczepanowickiego Betlejem.
Podczas kolędy "Cicha noc" zapłonęło około 4 000 zimnych ogni. Wiernym podczas koncertu składano także życzenia i rozdawano opłatki.
Żywą szopkę w Szczepanowicach-Opolu można oglądać do 6 stycznia.
- Okazuje się, że potrzebne jest to kolędowanie - mówi ks. biskup Stobrawa. - Ciągle zwiększa się liczba uczestników. W tej atmosferze jakoś łatwiej chwalić im Pana Boga i wyrażać radość bożonarodzeniową - dodaje.
- Nasza orkiestra długo przygotowywała się do tego wydarzenia - mówi ksiądz Jan Pander, wikariusz parafii św. Józefa. - Poza tym oni i tak są świetni. Kolędy każdy lubi śpiewać, więc zawsze jesteśmy gotowi do kolędowania - dodaje.
- Jest tu bardzo ładnie i jest wspaniała atmosfera. Bardzo nam się podoba - podkreślają studenci z Ukrainy, którzy także przybyli do Szczepanowickiego Betlejem.
Podczas kolędy "Cicha noc" zapłonęło około 4 000 zimnych ogni. Wiernym podczas koncertu składano także życzenia i rozdawano opłatki.
Żywą szopkę w Szczepanowicach-Opolu można oglądać do 6 stycznia.