Prowokacja czy spontaniczny protest? Politycy o piątkowych wydarzeniach w Sejmie i przed Sejmem
Piątkowe zamieszanie w Sejmie komentowali politycy w niedzielnej Loży Radiowej. Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej powiedział, że sytuacja z wykluczeniem posła PO, Michała Szczerby z obrad mogła przybrać inny obrót.
- Tego mi brakowało, że nie było zwołania konwentu, gdzie pewne rzeczy postawiono, porozmawiano. Przecież można było wykorzystać, jeśli już Pan marszałek Kuchciński nie mógł, któryś z wicemarszałków przyjść, wrócić do punktu, wycofać jakby to wykluczenie pana posła Szczerby i spróbować zaproponować powrót do normalnych obrad na sali plenarnej. Tego nie było, poszło to w drugim kierunku i wydaje mi się, że niepotrzebnie - wyjaśnia Galla.
Katarzyna Czochara z PiS przypomniała, że wielokrotnie już marszałkowie poprzednich ekip rządzących wykluczali posłów z obrad i sytuacja piątkowa nie zdarzyła się po raz pierwszy.
- To co teraz robi opozycja, to nieustanna prowokacja. Pan marszałek Kuchciński miał prawo wykluczyć posła Szczerbę z obrad i z tego prawa skorzystał - uważa posłanka Czochara. - Natomiast to co zrobiła opozycja, blokując w pierwszej kolejności mównicę, a później blokując dostęp marszałkowi do prowadzenia obrad poprzez stanie wokoło fotela marszałka, to było wszystko zaplanowane - mówi Katarzyna Czochara.
Jak dodała Katarzyna Czochara celem opozycji było doprowadzenie do tego, by nie odbyły się głosowania nad budżetem i w ten sposób doszłoby do obalenia rządu.
Ryszard Wilczyński z Platformy Obywatelskiej ripostował, że był to protest spontaniczny.
- Było to absolutnie spontanicznym protestem przeciwko narastającemu zamordyzmowi. Nie było najmniejszych powodów, żeby Michałowi Szczerbie zabrać prawo głosu, a już na pewno, żeby go wykluczać z obrad. Ten protest był oczywistą konsekwencją decyzji marszałka, bo jeżeli za błahe sformułowania można kogoś wykluczyć, to za chwilę będzie można wykluczyć każdego. Ja oczywiście stałem na mównicy sejmowej i obserwowałem wszystko. Widziałem panikę prezesa i widziałem jak partia rządząca była w całkowitej rozsypce - wyjaśnia poseł Wilczyński.
- Mamy do czynienia z partyjną wojną klanową, gdzie dwa klany PiS oraz PO-Nowoczesna mają sobie do zaproponowania tylko jedna opcję - "musicie zginąć" - mówił z kolei poseł Paweł Grabowski z Kukiz '15. Zgodził się natomiast, że cała akcja w Sejmie była wcześniej zaplanowana.
- Paweł Kukiz opublikował film, jak to męczennik KOD-u kładzie się na ulicy by udawać, że coś mu się stało, że być może go policja zamordowała. Tam są zaraz kręcone filmiki i robione zdjęcia. Widać fałsz, obłudę, zakłamanie, przygotowanie wcześniej całej tej akcji. Jeśli chodzi o protest pod sejmem – ja rozmawiałem z ludźmi, którzy są związani ze środowiskiem tak najogólniej mówiąc lewicowo być może też kodowskim i sami się przyznali, że to wszystko było planowane wcześniej, cała ta manifestacja - zaznaczył Grabowski.
Przemysław Pytlik działacz Nowoczesnej, przewodniczący opolskiego koła partii mówił, że manifestacje opozycji są spontaniczne, i że to PiS przez wiele lat przygotowywało się do obecnych rządów.
- W Opolu w ciągu godziny skrzyknęło się ponad 100 osób, nikt nic nie przygotował. To Wy przygotowywaliście przez 8 lat rządzenia Platformy to, jak będziecie rządzić, kiedy przejmiecie władzę. Waszym pierwszym skutecznym działaniem była blokada trybunału Konstytucyjnego. Od tego się zaczęło. To są podstawy demokracji, to że prezydent nie przyjął ślubowania trzech, prawidłowo wybranych sędziów, to że odbieracie prawo do decydowania o własnej ziemi rolnikom, to jest kolejny punkt który planowaliście przez lata - mówi Pytlik.
Antoni Konopka z PSL podkreślił, że obecnie w Sejmie nie ma spokoju, rozmowy i współpracy.
- Mówię to nie jako poseł, Polacy oczekują od Was skuteczności. Tutaj patrzę na panią poseł Czocharę, jesteście tym od którego najwięcej się wymaga. Nie miejcie pretensji o to, że te działania, które podejmujecie nie spotykają się z aprobatą. Możecie się z tym nie zgadzać, ale to nie powód do tego, żeby rzucać takie oskarżenia w stronę tych, którzy mówią "my się z tym nie zgadzamy" . Argument czy słowa o obaleniu rządu - jestem zdumiony- mówi Konopka
- Problem jest w tym, że PiS nie potrafi wycofać się z podjętych działań, co uniemożliwia dojście do kompromisu - podsumowuje Antoni Konopka.
Katarzyna Czochara z PiS przypomniała, że wielokrotnie już marszałkowie poprzednich ekip rządzących wykluczali posłów z obrad i sytuacja piątkowa nie zdarzyła się po raz pierwszy.
- To co teraz robi opozycja, to nieustanna prowokacja. Pan marszałek Kuchciński miał prawo wykluczyć posła Szczerbę z obrad i z tego prawa skorzystał - uważa posłanka Czochara. - Natomiast to co zrobiła opozycja, blokując w pierwszej kolejności mównicę, a później blokując dostęp marszałkowi do prowadzenia obrad poprzez stanie wokoło fotela marszałka, to było wszystko zaplanowane - mówi Katarzyna Czochara.
Jak dodała Katarzyna Czochara celem opozycji było doprowadzenie do tego, by nie odbyły się głosowania nad budżetem i w ten sposób doszłoby do obalenia rządu.
Ryszard Wilczyński z Platformy Obywatelskiej ripostował, że był to protest spontaniczny.
- Było to absolutnie spontanicznym protestem przeciwko narastającemu zamordyzmowi. Nie było najmniejszych powodów, żeby Michałowi Szczerbie zabrać prawo głosu, a już na pewno, żeby go wykluczać z obrad. Ten protest był oczywistą konsekwencją decyzji marszałka, bo jeżeli za błahe sformułowania można kogoś wykluczyć, to za chwilę będzie można wykluczyć każdego. Ja oczywiście stałem na mównicy sejmowej i obserwowałem wszystko. Widziałem panikę prezesa i widziałem jak partia rządząca była w całkowitej rozsypce - wyjaśnia poseł Wilczyński.
- Mamy do czynienia z partyjną wojną klanową, gdzie dwa klany PiS oraz PO-Nowoczesna mają sobie do zaproponowania tylko jedna opcję - "musicie zginąć" - mówił z kolei poseł Paweł Grabowski z Kukiz '15. Zgodził się natomiast, że cała akcja w Sejmie była wcześniej zaplanowana.
- Paweł Kukiz opublikował film, jak to męczennik KOD-u kładzie się na ulicy by udawać, że coś mu się stało, że być może go policja zamordowała. Tam są zaraz kręcone filmiki i robione zdjęcia. Widać fałsz, obłudę, zakłamanie, przygotowanie wcześniej całej tej akcji. Jeśli chodzi o protest pod sejmem – ja rozmawiałem z ludźmi, którzy są związani ze środowiskiem tak najogólniej mówiąc lewicowo być może też kodowskim i sami się przyznali, że to wszystko było planowane wcześniej, cała ta manifestacja - zaznaczył Grabowski.
Przemysław Pytlik działacz Nowoczesnej, przewodniczący opolskiego koła partii mówił, że manifestacje opozycji są spontaniczne, i że to PiS przez wiele lat przygotowywało się do obecnych rządów.
- W Opolu w ciągu godziny skrzyknęło się ponad 100 osób, nikt nic nie przygotował. To Wy przygotowywaliście przez 8 lat rządzenia Platformy to, jak będziecie rządzić, kiedy przejmiecie władzę. Waszym pierwszym skutecznym działaniem była blokada trybunału Konstytucyjnego. Od tego się zaczęło. To są podstawy demokracji, to że prezydent nie przyjął ślubowania trzech, prawidłowo wybranych sędziów, to że odbieracie prawo do decydowania o własnej ziemi rolnikom, to jest kolejny punkt który planowaliście przez lata - mówi Pytlik.
Antoni Konopka z PSL podkreślił, że obecnie w Sejmie nie ma spokoju, rozmowy i współpracy.
- Mówię to nie jako poseł, Polacy oczekują od Was skuteczności. Tutaj patrzę na panią poseł Czocharę, jesteście tym od którego najwięcej się wymaga. Nie miejcie pretensji o to, że te działania, które podejmujecie nie spotykają się z aprobatą. Możecie się z tym nie zgadzać, ale to nie powód do tego, żeby rzucać takie oskarżenia w stronę tych, którzy mówią "my się z tym nie zgadzamy" . Argument czy słowa o obaleniu rządu - jestem zdumiony- mówi Konopka
- Problem jest w tym, że PiS nie potrafi wycofać się z podjętych działań, co uniemożliwia dojście do kompromisu - podsumowuje Antoni Konopka.