Morsy z Dębowej świętują 15-lecie wspólnych kąpieli [FOTO]
Ponad 30 morsów weszło do wody w ramach urodzinowej imprezy klubu, wraz z nimi zanurzyli się też goście.
Z tej okazji razem z morsami do wody weszli: starosta kędzierzyńska Małgorzata Tudaj, burmistrz Ujazdu Tadeusz Kauch, sekretarz Kędzierzyna-Koźla Zbigniew Romanowicz, a wszystkiemu przyglądał się, z brzegu, wójt Reńskiej Wsi Marian Wojciechowski.
- W taki sposób chcieliśmy uczcić te 15 lat naszej obecności na Dębowej – mówi Stanisław Wolkiewicz, prezes klubu Morsy Dębowa Kędzierzyn-Koźle. – Morsy powstały z inicjatywy pięciu wariatów, tak na nas mówiono. Tu, na tym ośrodku, weszliśmy sobie do wody 13 października 2001 roku. W porywach jest nas 70 osób. W 2002 roku od razu się pokusiliśmy i ustanowiliśmy rekord Guinnessa w pływaniu sztafetowym.
Humory dopisywały wszystkim. Po rozgrzewce, na dźwięk dzwonu, grupa zanurzyła się w wodzie. Co bardziej zaprawieni w bojach nieco narzekali, że jest zdecydowanie za ciepło na taką kąpiel, idealnie by było, gdyby temperatura była o 15-20 stopni niższa. Ale dla tych, którzy zanurzyli się po raz pierwszy, starosty kędzierzyńskiej Małgorzaty Tudaj i sekretarza miasta Kędzierzyn Zbigniewa Romanowicza, było wystarczająco zimno.
- Obawiałam się, że będzie gorzej. Wydaje mi się, że opór jest w głowie i trzeba go przełamać. Jak się dało słowo, to trzeba to zrealizować. Teraz trochę dech zapiera, bo najgorszy jest pierwszy raz – mówiła Małgorzata Tudaj.
- Pierwszy raz w zasadzie musi być ostrożny, ale było dobrze – śmiał się Zbigniew Romanowicz.
Morsy zapraszają na Dębową w soboty i niedziele o 12:00 oraz w czwartki o 18:00.
- W taki sposób chcieliśmy uczcić te 15 lat naszej obecności na Dębowej – mówi Stanisław Wolkiewicz, prezes klubu Morsy Dębowa Kędzierzyn-Koźle. – Morsy powstały z inicjatywy pięciu wariatów, tak na nas mówiono. Tu, na tym ośrodku, weszliśmy sobie do wody 13 października 2001 roku. W porywach jest nas 70 osób. W 2002 roku od razu się pokusiliśmy i ustanowiliśmy rekord Guinnessa w pływaniu sztafetowym.
Humory dopisywały wszystkim. Po rozgrzewce, na dźwięk dzwonu, grupa zanurzyła się w wodzie. Co bardziej zaprawieni w bojach nieco narzekali, że jest zdecydowanie za ciepło na taką kąpiel, idealnie by było, gdyby temperatura była o 15-20 stopni niższa. Ale dla tych, którzy zanurzyli się po raz pierwszy, starosty kędzierzyńskiej Małgorzaty Tudaj i sekretarza miasta Kędzierzyn Zbigniewa Romanowicza, było wystarczająco zimno.
- Obawiałam się, że będzie gorzej. Wydaje mi się, że opór jest w głowie i trzeba go przełamać. Jak się dało słowo, to trzeba to zrealizować. Teraz trochę dech zapiera, bo najgorszy jest pierwszy raz – mówiła Małgorzata Tudaj.
- Pierwszy raz w zasadzie musi być ostrożny, ale było dobrze – śmiał się Zbigniew Romanowicz.
Morsy zapraszają na Dębową w soboty i niedziele o 12:00 oraz w czwartki o 18:00.