Przedstawiciele wyższych szkół zawodowych debatowali w Opolu nad zmianami w szkolnictwie
Wyższe szkoły zawodowe, mające w swojej ofercie kierunki medyczne, nie zgadzają się na minimum kadrowe zaproponowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Zgodnie z nowym rozporządzeniem w przypadku studiów licencjackich z położnictwa i pielęgniarstwa minimum kadrowe ma stanowić trzech pracowników samodzielnych, czyli takich, dla których uczelnia jest pierwszym miejscem pracy.
Na pozostałych, niepraktycznych kierunkach wystarczy jeden taki naukowiec. Państwowa Medyczna Wyższa Szkoła Zawodowa w Opolu była miejscem zjazdu przedstawicieli jednostek wyższych szkół zawodowych, którzy chcą zmiany regulacji.
- Postulujemy, aby położnictwo i pielęgniarstwo I stopnia o profilu praktycznym było zrównane do wszystkich innych kierunków istniejących w Polsce i by to minimum kadrowe było takie same, czyli by je stanowił jeden pracownik samodzielny. Ten postulat spisaliśmy i będziemy przekonywać Konferencję Rektorów Szkół Zawodowych, aby zostało to przesłane i przedstawione w ministerstwie - tłumaczy rektor PMWSZ dr Tomasz Halski.
Powraca także postulat, aby państwo wsparło rozwój zawodowy własnych pracowników naukowych.
- Nasi pracownicy, którzy nie pracują w żadnych innych placówkach naukowych nie są dotowani, jeśli chodzi o ich rozwój naukowy. To nie muszą być duże pieniądze, zastanawiamy się nad propozycją stworzenia jakiegoś grantu specjalnego dla pracowników szkół zawodowych, tak żeby mogli zdobywać kolejne stopnie i tytuły naukowe - podkreśla.
Rektor zapowiada, że przedstawiciele wyższych szkół zawodowych będą regularnie się spotykali i konsultowali zapowiadane zmiany w szkolnictwie.
- Postulujemy, aby położnictwo i pielęgniarstwo I stopnia o profilu praktycznym było zrównane do wszystkich innych kierunków istniejących w Polsce i by to minimum kadrowe było takie same, czyli by je stanowił jeden pracownik samodzielny. Ten postulat spisaliśmy i będziemy przekonywać Konferencję Rektorów Szkół Zawodowych, aby zostało to przesłane i przedstawione w ministerstwie - tłumaczy rektor PMWSZ dr Tomasz Halski.
Powraca także postulat, aby państwo wsparło rozwój zawodowy własnych pracowników naukowych.
- Nasi pracownicy, którzy nie pracują w żadnych innych placówkach naukowych nie są dotowani, jeśli chodzi o ich rozwój naukowy. To nie muszą być duże pieniądze, zastanawiamy się nad propozycją stworzenia jakiegoś grantu specjalnego dla pracowników szkół zawodowych, tak żeby mogli zdobywać kolejne stopnie i tytuły naukowe - podkreśla.
Rektor zapowiada, że przedstawiciele wyższych szkół zawodowych będą regularnie się spotykali i konsultowali zapowiadane zmiany w szkolnictwie.