Biała wstążka, czyli stop przemocy wobec kobiet
Przemoc ma niejedno oblicze. Nie tylko fizyczną, ale również: ekonomiczną, seksualną, czy psychiczną. Opole dołączyło do listy polskich miast gdzie zorganizowano akcję "Od pokoju w domu, do pokoju na świecie".
W finałowym dniu kampanii przeciwko przemocy wobec kobiet - wolontariusze wyszli w miasto. Wręczali mężczyznom białe wstążki.
- Ta wstążka to symbol, ale również zobowiązanie dla tych, którzy ją przyjmują - mówi Barbara Leszczyńska, kierownik specjalistycznego ośrodka wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie. - Osoba, która przyjmuje taką wstążeczkę niejako przyjmuje na siebie zobowiązanie, że będzie reagowała na przemoc, że taki mężczyzna nigdy nie będzie stosował przemocy wobec kobiet, że nawet jeśli usłyszy, że ktoś doświadcza jakiejś krzywdy, to zrobi wszystko, żeby temu zapobiec, żeby tej przemocy nie było.
Opolanie takie zobowiązanie przyjmowali. Większość panów maszerowała po opolskim rynku z białymi wstążkami przypiętymi do ubrań.
- Jak najbardziej popieram tę akcję - mówi Rafał Kalend z Opola. - Kobieta jest słabsza fizycznie od mężczyzny, a mężczyzna przez to, że jest silniejszy powinien bronić kobietę, a nie ją atakować. Nazwijmy to rycerstwem. Mężczyzna powinien być rycerski, a nie pełnić rolę tyrana.
- Wyrażam swoje poparcie wobec tej akcji - dodaje Przemysław Szleńk z Opola. - Sam symbol dla mnie jest wyznacznikiem sprzeciwu wobec przemocy w ogóle, nie tylko wobec kobiet.
Dodajmy, że w akcję zaangażowanych jest ponad 180 państw całego świata.
- Ta wstążka to symbol, ale również zobowiązanie dla tych, którzy ją przyjmują - mówi Barbara Leszczyńska, kierownik specjalistycznego ośrodka wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie. - Osoba, która przyjmuje taką wstążeczkę niejako przyjmuje na siebie zobowiązanie, że będzie reagowała na przemoc, że taki mężczyzna nigdy nie będzie stosował przemocy wobec kobiet, że nawet jeśli usłyszy, że ktoś doświadcza jakiejś krzywdy, to zrobi wszystko, żeby temu zapobiec, żeby tej przemocy nie było.
Opolanie takie zobowiązanie przyjmowali. Większość panów maszerowała po opolskim rynku z białymi wstążkami przypiętymi do ubrań.
- Jak najbardziej popieram tę akcję - mówi Rafał Kalend z Opola. - Kobieta jest słabsza fizycznie od mężczyzny, a mężczyzna przez to, że jest silniejszy powinien bronić kobietę, a nie ją atakować. Nazwijmy to rycerstwem. Mężczyzna powinien być rycerski, a nie pełnić rolę tyrana.
- Wyrażam swoje poparcie wobec tej akcji - dodaje Przemysław Szleńk z Opola. - Sam symbol dla mnie jest wyznacznikiem sprzeciwu wobec przemocy w ogóle, nie tylko wobec kobiet.
Dodajmy, że w akcję zaangażowanych jest ponad 180 państw całego świata.