22 miliony złotych na walkę z otyłością i cukrzycą w regionie
Ponad 260 tysięcy mieszkańców Opolszczyzny zostanie objętych badaniami przesiewowymi w kierunki nadwagi, otyłości i cukrzycy. W Państwowej Medycznej Wyższej Szkole Zawodowej w Opolu zainaugurowano wojewódzki program mający zapobiegać tym chorobom cywilizacyjnym.
Badania będą prowadzone przy okazji rozmaitych imprez masowych i wydarzeń organizowanych przez urząd marszałkowski.
- Obliczymy wskaźnik masy ciała, zmierzymy obwód w pasie i przyjrzymy się predyspozycjom do chorowania - mówi Izabela Damboń-Kandziora, doradca marszałka do spraw polityki społecznej.
- Skupimy się na predyspozycjach genetycznych. Jeżeli chorował ktoś w rodzinie, od razu trzeba bardziej uważnie przyjrzeć się sytuacji danej osoby. Damy możliwość bezpłatnego zbadania się, a jeżeli u kogoś odkryjemy cukrzycę, Narodowy Fundusz Zdrowia sfinansuje całość leczenia - wyjaśnia.
W konferencji inauguracyjnej uczestniczył między innymi Michał Jeliński. Wielokrotny mistrz świata i mistrz olimpijski w wioślarstwie, cierpiący na cukrzycę typu 1, przekonuje, że najważniejsze są chęci.
- Jest naprawdę niewiele skutecznych argumentów do zwolnienia kogoś z aktywności fizycznej. Chodzi tylko o ludzi mających bardzo duże problemy zdrowotne, gdzie nadmierny ruch fizyczny mógłby realnie zagrażać życiu. W każdym razie 99 procent ludzi powinno mieć tę aktywność. Moim zdaniem, świadomy i dobrze wyedukowany człowiek może przenosić góry - ocenia.
Urząd marszałkowski na program przeznaczył łącznie 22 miliony złotych.
- Obliczymy wskaźnik masy ciała, zmierzymy obwód w pasie i przyjrzymy się predyspozycjom do chorowania - mówi Izabela Damboń-Kandziora, doradca marszałka do spraw polityki społecznej.
- Skupimy się na predyspozycjach genetycznych. Jeżeli chorował ktoś w rodzinie, od razu trzeba bardziej uważnie przyjrzeć się sytuacji danej osoby. Damy możliwość bezpłatnego zbadania się, a jeżeli u kogoś odkryjemy cukrzycę, Narodowy Fundusz Zdrowia sfinansuje całość leczenia - wyjaśnia.
W konferencji inauguracyjnej uczestniczył między innymi Michał Jeliński. Wielokrotny mistrz świata i mistrz olimpijski w wioślarstwie, cierpiący na cukrzycę typu 1, przekonuje, że najważniejsze są chęci.
- Jest naprawdę niewiele skutecznych argumentów do zwolnienia kogoś z aktywności fizycznej. Chodzi tylko o ludzi mających bardzo duże problemy zdrowotne, gdzie nadmierny ruch fizyczny mógłby realnie zagrażać życiu. W każdym razie 99 procent ludzi powinno mieć tę aktywność. Moim zdaniem, świadomy i dobrze wyedukowany człowiek może przenosić góry - ocenia.
Urząd marszałkowski na program przeznaczył łącznie 22 miliony złotych.