"Internowana nadzieja". Poczta podziemna opolskiej Solidarności - wystawa na uniwersytecie
Radio Opole z okazji zbliżającej się 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego przygotowało cykl wydarzeń o charakterze historyczno - edukacyjnym pod hasłem "Internowana nadzieja".
W ramach projektu w auli Uniwersytetu Opolskiego o godz. 19:00 wystąpi Jan Pietrzak. Przed koncertem, o godz. 18:00, otwarta zostanie wystawa zatytułowana "Poczta podziemna".
W "Poglądach i osądach" Bogusław Bardon, jeden z pierwszych liderów Solidarności w Opolu i współtwórca podziemnej poczty, mówił, że w tym okresie działała poczta Solidarności. Była również poczta poczta więzienna, internowanych. Znaczki były robione w więzieniach.
Jak powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Andrzej Koziar z opolskiej delegatury IPN, poczta podziemnej Solidarności nawiązywała do najlepszych tradycji dawnych poczt podziemnych naszego kraju, w tym poczty Legionów Polskich, czy poczty obozowej z czasów I wojny światowej
- Wyprodukowanie znaczka w celi było bardzo trudne, dlatego mówimy o fenomenie poczty podziemnej - tłumaczył nasz poranny gość Andrzej Koziar. - Internowani byli rewidowani, nie mogli mieć żadnych przyborów, papier też był zakazany. Nawet listy, grypsy były wykonywane na papierze pakunkowym. Dlatego tym bardziej powinniśmy doceniać ten fenomen. Na Opolszczyźnie internowani 13 grudnia osadzeni zostali w dwóch ośrodkach - w więzieniach - były to zakłady karne w Grodkowie i Nysie.
Projekt "Internowana nadzieja" potrwa do 16 grudnia. Szczegóły można znaleźć na naszej stronie internetowej.
W "Poglądach i osądach" Bogusław Bardon, jeden z pierwszych liderów Solidarności w Opolu i współtwórca podziemnej poczty, mówił, że w tym okresie działała poczta Solidarności. Była również poczta poczta więzienna, internowanych. Znaczki były robione w więzieniach.
Jak powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Andrzej Koziar z opolskiej delegatury IPN, poczta podziemnej Solidarności nawiązywała do najlepszych tradycji dawnych poczt podziemnych naszego kraju, w tym poczty Legionów Polskich, czy poczty obozowej z czasów I wojny światowej
- Wyprodukowanie znaczka w celi było bardzo trudne, dlatego mówimy o fenomenie poczty podziemnej - tłumaczył nasz poranny gość Andrzej Koziar. - Internowani byli rewidowani, nie mogli mieć żadnych przyborów, papier też był zakazany. Nawet listy, grypsy były wykonywane na papierze pakunkowym. Dlatego tym bardziej powinniśmy doceniać ten fenomen. Na Opolszczyźnie internowani 13 grudnia osadzeni zostali w dwóch ośrodkach - w więzieniach - były to zakłady karne w Grodkowie i Nysie.
Projekt "Internowana nadzieja" potrwa do 16 grudnia. Szczegóły można znaleźć na naszej stronie internetowej.